Jerzy Wasilkowski ma 57 lat, mukowiscydozę, biega maratony i został ambasadorem Festiwalu Biegowego
Opublikowane w czw., 30/06/2022 - 22:37
Jerzy Wasilkowski z Kalisza choruje na mukowiscydozę, zdiagnozowaną u niego bardzo późno, bo w wieku 36 lat. Teraz 57-letni ultramaratończyk, prawdopodobnie jedyny w Polsce (a może i na świecie) w tym wieku, biegający tak długie dystanse z tym schorzeniem został ambasadorem Festiwalu Biegowego. W kalendarzu na 2022 rok po raz kolejny ma zapisany start na Festiwalu Biegowym w Piwnicznej-Zdroju.
W 2002 roku miał problemy z zatokami i ogromną opuchliznę, więc pojechał do laryngologa w Poznaniu. Lekarz przeczytał dokumentację i nie pasowało mu, że pacjent przeszedł dwanaście razy pod rząd operacje polipów. To był pierwszy symptom, że ma inne schorzenie niż to, na które do tej pory go leczono. Zbadano go ponownie pod kątem mukowiscydozy, dostał skierowanie do kliniki, w której diagnozę potwierdzono.
Początki biegania
W 2009 roku, przeszukując medyczną bazę artykułów z całego świata, natrafił na artykuł dwóch amerykańskich specjalistów od płuc. Postawili oni, jak na ówczesne czasy, dość rewolucyjną tezę, że skoro bieganie pomaga w astmie, to może również pomagać w innych schorzeniach płuc.
Monetized by optAd360
Chociaż lekarze kręcili głowami, Jerzy powiedział sobie, że musi spróbować, aby nie mieć do siebie pretensji, że tego nie zrobił. Zaczął od szybkiego chodzenia. Potem z kijkami, pierwsze 30 metrów biegania, 50, 100, kilometr.
Gdy zrobił pierwszą dychę, już wiedział, że musi ustawić sobie cel, który utrzyma go w tym rygorze treningowym. Zapisał się na maraton w październiku 2010 roku. W międzyczasie cztery razy w tygodniu biegał, zwiększał dystans i wytrzymałość.
Pierwsze maratony Jerzego
Biegał maratony, półmaratony, dziesiątki, aż… doszedł do wniosku, że bieg po płaskim już go nie bawi. A poza tym bieganie po asfalcie jest bardzo obciążające dla kolan. Przy bieganiu po miękkim podłożu inaczej pracują mięśnie w nogach. Uważa, że biegi w miastach są podobne do siebie.
W górach to jest zupełnie coś innego! Zmienny teren, a po drodze są piękne widoki! Fakt, że biegi górskie są bardziej wyczerpujące, wymagają super przygotowania kondycyjnego, rozłożenia sił.
Od biegów na nizinach do górskich, takich jak Festiwal Biegowy w 2019 roku...
Na Festiwalu Biegowym przebiegł 51 kilometrów, zapisał się na 64 km, ale na jednym z ostatnich etapów, na samej górze dostał skurczu oskrzeli z powodu różnic temperatur. Musiał 45 minut pauzować, aby wszystko się uspokoiło, tętno i oddech. Zabrakło mu 8 minut do ostatniego punktu kontrolnego. Po biegu otrzymał mnóstwo esemesów z gratulacjami i wyrazami podziwu.
I tak został ambasadorem FB
Wiosną 2022 roku dowiedział się, że można składać wniosek, dotyczący możliwości zostania ambasadorem Festiwalu Biegowego. Nie wahał się ani chwili, wysłał zgłoszenie i jego dokumenty zostały zaakceptowane. W ten sposób został ambasadorem FB, otrzymując pakiet ambasadorski…Przygotowuje się do kolejnego startu w FB w Piwnicznej-Zdroju.
Trenuje cały rok, 4 razy w tygodniu, w słońcu, deszczu, przy minus 14 stopniach mrozu. Nie odpuszcza, jeżdzi na rowerze, naprzemienne z bieganiem. W sumie od 2010 roku na liczniku ma niemal 18 tyś. wybieganych kilometrów…(MK) fot. (MK), Jerzy Wasilkowki