Po zimowym treningu zrób sobie zimowy izotonik
Opublikowane w śr., 11/12/2013 - 12:51
Pierwszy śnieg już spadł, no i zrobiło się zimno, ciemno, ponuro... Ale to przecież nie oznacza, że nie można wyjść pobiegać! Autorzy bloga eko-idea.blogspot.com polecają domowy rozgrzewający izotonik po zimowym treningu.
Czasami, mimo tego, że czujesz się wypoczęty, coś jest nie tak... Miewasz takie wrażenie podczas treningów? Biegniesz w spokojnym tempie, ale odczuwasz większe zmęczenie? Wmawiasz sobie, że to przez zalegający śnieg, który to usilnie spowalnia Twoje kroki? A może przez temperaturę, która nie pozwala skutecznie zaczerpnąć powietrza w płuca, by najefektywniej dotlenić mięśnie? I głowisz się i głowisz… A może to źle przeprowadzona rozgrzewka, która przecież powinna być nieco inna niż w cieplejszych okresach roku? Te wszystkie czynniki mogą sprawić, że podczas treningu, zamiast cieszyć się biegiem, odczuwamy dyskomfort.
Kiedy robi się chłodno, a temperatura spada poniżej zera bardzo często umyka nam jeszcze jeden bardzo ważny aspekt: nawadnianie. A przecież w zimie wytracamy równie dużo wody, co latem, jednak z powodu niższej temperatury — uczucie pragnienia zanika.
Organizm ogrzewając się, wytraca energię, a ta uwalnia się pod postacią pary na całej powierzchni ciała, ale najlepiej widoczna jest podczas wydychania powietrza z płuc, ponieważ różnica temperatury między wnętrzem naszego ciała a warunkami panującymi na zewnątrz jest duża. Ujemne temperatury mogą także powodować zwiększoną ilość wydalanego moczu.
W co najlepiej zaopatrzyć się podczas zimowych długich biegów, by odpowiednio się nawadniać?
Proponujemy domowy izotonie na bazie miodu. Dlaczego miód? Chyba nie ma tak prozdrowotnego nośnika czystej energii w przyrodzie. Jest cennym produktem odżywczym, zwłaszcza dla ludzi wyczerpanych pracą fizyczną lub umysłową, polecany jest także w diecie sportowców. Obecna w miodzie acetylocholina obniża ciśnienie i poprawia krążenie krwi, czyli rozgrzeje nas w chłodne dni, natomiast cholina działa ochronnie na wątrobę. Zwiększa także wydzielanie żółci. Jony metali zawarte w miodzie stymulują produkcję czerwonych ciałek krwi i hemoglobiny.
Jak samemu przygotować napój?
Składniki:
— 3 łyżki miodu
— ½ centymetra imbiru, który należy zetrzeć na tarce z drobnym oczkiem
— ¼ łyżeczki soli morskiej nieoczyszczonej
— ćwiartkę cytryny
Przygotowanie:
Do wysokiego naczynia wlewamy 1l wody, dodajemy miód (dobrze sprawdza się wyraźny w smaku miód gryczany), sól i wyciskamy sok z ćwiartki cytryny — uwaga na pestki! Następnie wszystko energicznie mieszamy i gotowe! Aby jak najlepiej wykorzystać biodostępność składników odżywczych zawartych w napoju, zaleca się odstawić go na parę godzin przed spożyciem. A kaloryczność? W 100 ml znajduje się ok. 6 g węglowodanów oraz ok. 24 kcal.
Od tej chwili możemy cieszyć się własnym, domowym, bardzo zdrowym napojem izotonicznym. To lepsza wersja od chemicznego zlepka pierwiastków w podejrzanie neonowym kolorze, który można kupić w supermarkecie. Aby w pełni wykorzystać właściwości naszego napoju, wystarczy podgrzać go do temperatury około 40°C — doskonale nas rozgrzeje, pozwalając na jeszcze większy komfort biegu w zimowe dni.
Możemy zabrać go ze sobą w teren, wypić szklankę około 20 minut przed wyjściem lub raczyć się nim po biegu. Miłego treningu!.
Źródło:
„Żywienie w sporcie. Kompletny przewodnik”, Anita Bean [2008, Zysk i S-ka Poznań]
„Farmakognozja: podręcznik dla studentów farmacji.”, Wyd. V unowocześnione, Stanisław Kohlmünzer, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2003
Materiał powstał we współpracy z eko-idea.blogspot.com