Maraton, 5 km, 10 km. Odżywianie przed biegiem
Opublikowane w pt., 23/05/2014 - 12:42
Sezon biegowy rozpoczął się na dobre. Startując co tydzień, należy uważać na to co mamy w jadłospisie. Zwłaszcza jeżeli mamy w planach starty w półmaratonie lub maratonie. Na tych dystansach bardzo liczy się to jak przygotowane do biegu są nasze moce przerobowe, dlatego przyłóżmy do tego szczególną uwagę. Startując często liczy się nie tylko jedzenie przed startem, ale również po starcie tak, aby odpowiednio się zregenerować.
Trenując do maratonu już na 8 tygodni przed startem staram się uważać na to, aby nie przesadzać z fast-foodami, tłustymi i ciężkostrawnymi daniami. Organizm w tym okresie jest narażony na niesamowite obciążenia dochodzące do 200 km tygodniowo i należy uważać, aby nie dokładać mu jeszcze „ciężkim” jedzeniem. W tym czasie często jem dania wysokowęglowodanowe, ale również węglowodanowo-białkowe. W internecie jest wiele przykładów na gotowe potrawy – czy to makarony, czy ryż z kurczakiem. Ale najważniejszy jest jednak okres bezpośrednio przed startem.
Uczestnicząc co tydzień w biegach na 5 czy 10 km zawsze pamiętam, żeby dzień przed biegiem wypić jakiś carboloader, aby nawodnić odpowiednio organizm i podbudować poziom glikogenu. W takim przypadku największy nacisk kładę zawsze na porządną kolację. Zdarza się, że jest to pizza, z założeniem, żeby ograniczyć sosy i ciężkie składniki. Oczywiście nie mówimy teraz o maratonie, bo tam takie rozwiązanie nie wchodzi w grę. Można również zjeść dobry makaron.
Start do biegu jest zazwyczaj w okolicach południa. Wówczas rano jem bardzo skromne śniadanie. Zazwyczaj jest to pół bułki z miodem lub dżemem i do tego pół banana. Moje racje żywnościowe ze względu na niską wagę są oczywiście okrojone, dlatego należy dobierać dawki według swoich potrzeb. Do tego godzinę przed rozgrzewką jem galaretkę, która w przypadku zbyt małego śniadania zaspokoi nasze potrzeby. Lepiej podczas biegu czuć lekkie ssanie niż potem cierpieć ze względu na kolki czy bóle w brzuchu.
Wielu zawodników po biegu wypija od razu shake'i białkowe. W moim przypadku zazwyczaj zjadam jakiś białkowy batonik, który ma pomóc naszemu organizmowi w lepszej regeneracji postartowej. Z pewnością lepiej zregenerowani podejdziemy z większymi zapasami sił do następnego startu!
Artur