Bieg na Piątkę... po prostu na piątkę! Yared odpoczywa i wygrywa [FOTO]
Opublikowane w ndz., 28/09/2014 - 20:29
Pół godziny po maratończykach na trasę towarzyszącego Biegu na Piątkę wyruszyło 3100 biegaczy. Wśród nich faworytem był Yared Shegumo, który przed biegiem zapowiadał, że nie potraktuje tej imprezy treningowo. Chciał sprawdzić, jak szybko potrafi pokonać dystans 5km. Okazało się, że... szybko. Wicemistrz z Zurychu pojawił się na mecie po 14 minutach i 20 sekundach.
– Nawet nie wiem, jaki miałem czas, muszę to dopiero sprawdzić, ale bardzo się cieszę, że wygrałem – powiedział nam Yared Shegumo, który teraz szykuje się do półmaratonu w Krakowie. Yared pozostał z organizatorami do końca Biegu na Piątkę, kibicował także pierwszym maratończykom.
– Dla mnie to jeszcze za szybko, żeby wrócić do maratonu po Zurychu, ale trzymam kciuki za dobry czas innych zawodników – stwierdził Yared.
Drugie miejsce z czasem 14:35 zajął Artur Kern, halowy rekordzista Polski na tym dystansie. Wśród pań najszybsza była Karolina Pilarska. Drugie miejsce zajęła Izabela Zaniewska.
– Trasa była szybka, chociaż ja wolę trasy, na których więcej się dzieje. Miejsca było dużo, nie było więc problemów z wyprzedzaniem. Organizacyjnie wszystko zostało świetnie przygotowane, a mi najbardziej podoba się meta na stadionie. To motywuje do szybszego biegania – powiedziała nam Izabela Zaniewska, która pokonała trasę z lekkim przeziębieniem.
Joanna Czarnecka z Elbląga, która zajęła 38. miejsce wśród pań, nie zwracała uwagi na samą trasę:
– Biegnie razem tyle ludzi, że nie widać całej długości mostu Poniatowskiego, więc trasa się nie dłużyła i nie była monotonna. Wydaje mi się, że była okazja, żeby szybko biegać – powiedziała Joanna, która uzyskała czas poniżej swoich założeń.
Szansę na szybką piątkę zobaczył także Arek z Warszawy
– To fajna trasa i myślę, że była szansa powalczyć o życiówkę. Przez cały czas jest w zasadzie płasko, a na końcu czeka jeden zbieg. Można się rozpędzić na ostatnim kilometrze. To mój drugi udział w Biegu na Piątkę i muszę powiedzieć, że lubię tę trasę – powiedział Arek, który niestety nie mógł w pełni wykorzystać możliwości i poprawić własnego rekordu życiowego ze względu na kontuzję. Bieg potraktował treningowo.
Tomasz Brzózka, trener fitnessu, crossfitu oraz instruktor kulturystyki i specjalista od biegów przygodowych, na dystansie 5000m był debiutantem:
– Moją specjalnością jest dłuższy wysiłek. Postanowiłem jednak, że zrobię coś krótkiego i szybkiego. Wszechstronność jest dla trenera bardzo ważna. Miałem nadzieję, że załamię 20 minut, ale zupełnie nie mam doświadczenia w krótkich biegach i źle rozłożyłem siły. Na dodatek nie kontrolowałem czasu. Biegłem bez zegarka i urządzeń – powiedział nam Tomek, który teraz planuje start w Runmageddonie. Tam, na pewno nie zabraknie mu doświadczenia.
Wszystkim uczestnikom gratulujemy, a już za tydzień kolejna szansa na poprawę swoich życiówek na dystansie 10 km w ramach Biegnij Warszawo.
Pełne wyniki Biegu na Piątkę znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ.
IB
fot. GR / IB / RZ