Bieg Serca: Tysiąc Spartan i Tomasz Karolak [ZDJĘCIA]
Opublikowane w pon., 08/09/2014 - 15:25
W niedzielę na warszawskim Targówku odbyła się impreza charytatywna „Bieg Serca”. Każdy mógł wystartować w dowolnym momencie i pokonać taki dystans jaki jest w stanie. Za każde pokonane okrążenie wokół bieżni przez uczestnika sponsorzy imprezy płacili 5 zł na rehabilitację dzieci. Uzbierano ponad 70 tysięcy zł.
Organizatorami imprezy byli „Spartanie”, dobrze znani z biegowych tras i ich fundacja „Spartanie Dzieciom”. To oni postanowili zorganizować charytatywny piknik którego mottem było: „ Każde okrążenie ma znaczenie”.
Między godziną 10 a 16 na boisku przy Łabiszyńskiej zaroiło się od osób które chciały wesprzeć akcję. Każdy chciał dołożyć swoją cegiełkę. Jak zaznaczył Michał Leśniewski, jeden z założycieli Spartan w większości nie byli to biegacze którzy startują w zawodach. Dużo osób chciało dobrze się bawić i po prostu zaliczyć te minimum 400 metrów co w efekcie wspomagało akcję.
– Frekwencja nas zaskoczyła. Wiemy że jest dużo wydarzeń. Przyjęliśmy że przyjdzie 1000 osób i tyle mamy pakietów startowych a sytuacja wygląda tak że osoby cały czas przychodzą a pakietów nam brakuje. Mamy nadzieje że ktoś kto się zapisał to nie przyjdzie (śmiech).To pokazuje jaki jest boom na bieganie. Ludzie dążą żeby wyjść sprzed telewizora i przynajmniej przebiec jedno okrążenie. Są osoby dla których to jest wyczyn. Jeden człowiek powiedział mi że pierwszy raz w życiu przebiegł 400 metrów. Do tej pory najdłużej biegał do autobusów. Są tu też osoby które jeżdżą na wózkach inwalidzkich i próbują zrobić z dwa okrążenia. Mamy tu całe rodziny. Jest świetna atmosfera. – powiedział prezes Fundacji.
W trakcie pikniku odbywały się także nieoficjalne Mistrzostwa Polski w biegu 5 godzinnym. Wewnętrzny tor na bieżni był zarezerwowany dla uczestników tego biegu. Śmiałków łatwo było poznać gdyż byli najbardziej wykończeni kręceniem kolejnych kółek. Zwłaszcza że słońce nad głowami operowało w najlepsze. Co jakiś czas uczestnicy mistrzostw mogli zrobić sobie przerwę i w namiocie rozstawionym na bieżni odpocząć. Tam czekały na nich banany oraz napoje. W tym miejscu można było również na chwilę przysiąść.
Po godzinie 14 na Łabiszyńską przyjechał gość specjalny imprezy czyli Tomasz Karolak – aktor, dyrektor teatru IMKA, miłośnik biegania i triathlonu. Znany aktor przyodział ciężką zbroję Spartan i razem z nimi wspólnie, ze śpiewem na ustach przemierzył kilka okrążeń wokół bieżni. Jak przyznał w rozmowie z naszym portalem nigdy w swojej karierze nie miał możliwości gry zbrojnego Greka ani Rzymianina czego bardzo żałuje.
– Jestem fanem filmu „Gladiator”, który oglądałem chyba czternaście lat temu. Widziałem Spartan trenujących w różnych okolicznościach i chciałem sprawdzić jak to jest. Nie jest to prosta sprawa. Jest ciężko, gorąco, wiadomo że po pewnym czasie wszystko zaczyn ciążyć a tu peleryna, ochraniacze itd. Nie jest łatwo. Jednak zaproszenie przyjąłem chętnie. Podziwiam to co robią Spartanie. Są to dorośli, siwiejąc faceci, którzy zakładają takie wdzianka i „śmigają” po Warszawie biorąc udział w różnych wydarzeniach biegowych. Takie imprezy też fantastycznie oddziałują na lokalną społeczność osiedla. Tu na Targówku ostatnio nie wiele się działo. Teraz jednak ludzie mają poczucie że robią coś pożytecznego. Przecież tu nawet biegają ludzie w sandałach! To znaczy że ta akcja zadziałała. – powiedział Tomasz Karolak.
W imprezie wzięło udział 1000 biegaczy, wspólnie pokonali 5760 km co daje 14400 okrążenia. W sumie uzbierano 72 000 zł. Organizatorzy planują że bieg stanie się wydarzeniem cyklicznym.
RZ