Brent Weigner - tytanowy maniak maratonu

Kiedy Brent Weigner w zeszłym roku zakończył po raz ósmy serię maratonów na wszystkich kontynentach, stał się najstarszym biegaczem, który tego dokonał. I jedynym, który powtórzył to osiągniecie to osiem razy. 26 stycznia Weigner pobiegnie w White Continent Marathon i jeśli go ukończy, będzie to ostatni z dziewiątej (!), kontynentalnej serii maratonów w jego karierze.

Co ciekawe, to nie jedyne rekordowe osiągnięcia Amerykanina. 64-latek z Wyoming jest także jedynym zawodnikiem, który ukończył ultramaratony na obydwu biegunach i pierwszą osobą, która stanęła na mecie ultramaratonów na wszystkich kontynentach w 267 dni.

Starty w maratonach i ultramaratonach w najbardziej malowniczych miejscach świata, pozwalają temu emerytowanemu nauczycielowi geografii łączyć swoje dwie największe pasje: podróżowanie i bieganie. Odwiedził już 130 krajów. Brał udział w najbardziej wymagających biegach na świecie m.in. w Badwater i Western States 100. Ukończył je z powodzeniem, a nawet nazwał je „przyjemnymi”. Biegał także w Polsce. W sierpniu ubiegłego roku wziął udział w Maratonie Solidarności i uzyskał czas 4:49:58.

Trudno uwierzyć, że tego wszystkiego dokonał człowiek, u którego trzykrotnie zdiagnozowano różnego typu nowotwory. Walczył z rakiem ślinianki, potem guzem nerwu trójdzielnego i wreszcie rakiem skóry. Biegania nie przerwał nawet w trakcie radioterapii.

– Startowałem dwukrotnie w czasie naświetlań. Miałem sparaliżowaną twarz i mówiłem jak gangster – wspominał Weigner podczas rozmowy z dziennikarzem Star-Tribune. Dodał także, że nowotwory traktuje jak komary, które przeszkadzają mu w biegu i które trzeba po prostu odgonić i biec dalej.

Weigner należy do Marathon Maniacs. Członkami tego klubu mogą zostać biegacze spełniający wygórowane wymagania np. ukończyć 52 maratony w roku, najlepiej w dwudziestu różnych krajach. Takie członkostwo zobowiązuje, dlatego w lutym możemy się spodziewać ogłoszenia kolejnych planów Amerykanina.

Respect!

IB