Finał Lotto Energy Triathlon w Mrągowie - relacja

28 sierpnia odbył się ostatni, finałowy triathlon z serii Lotto Energy Triathlon. Do wyboru były 3 dystanse 1/8 IM, 1/4 IM i 1/2 IM. Ja wystartowałam 3 raz na dystansie 1/2 IM by wziąć udział w klasyfikacji generalnej. 

Pogoda aż nadto dopisała. Temperatura w dniu zawodów 30 C plus... Nawet woda w jeziorze Czos była gorąca 24 C.

Kto chciał mógł płynąć w piance na własną odpowiedzialność ale zalecano bez. Ja postanowiłam wystartować w piance bo mam drugą cieńszą i samo pływanie zajmuje mi dużo czasu.

Myślę że bez również byłoby dobrze, bo nawet mi było ciepło. Wyszłam z wody po 48 minutach. Szybkie przejście do strefy zmian, przygotowanie do etapu kolarskiego i ruszam w drogę.

Trasa kolarska miała ok 22 km i należało pokonać 4 pętle na moim dystansie. Bardzo mi się podobała. Była pagórkowata, wśród pól, krów odpoczywających w cieniu drzew... Czyli to z czym kojarzą mi się Mazury. Po 3h wracam do T2.

Ostrożnie przechodzę z rowerem do strefy zmian ponieważ było z górki a nie chciałam się poślizgnąć w butach rowerowych. Odkładam rower i kask, zmieniam buty i spokojnym tempem ruszam na bieg. Po poprzednim starcie w Chełmży już wiem że temperatura 30 C plus nie jest moim sprzymierzeńcem.

Podczas etapu biegowego parę osób potrzebowało opieki medycznej co mnie utwierdziło w tym iż nie warto się spieszyć bo zależy mi na ukończeniu w zdrowiu całego cyklu a nie pojedynczej rywalizacji.

Ostatecznie całość pokonałam w 6 h 4 min co dało mi 3 miejsce wśród kobiet oraz 1 miejsce w klasyfikacji generalnej.

Bardzo się cieszę że udało mi się ukończyć swój własny, spontaniczny challenge czyli 3 starty na dystansie 1/2 IM (1,9 km pływanie, 90 km jazdy na rowerze, 21 km biegu) w ciągu 1,5 miesiąca (17.07, 14.08 i 28.08).