Halowe MŚ w Sopocie: 2,5 mln dolarów w puli nagród!

Pieniądze nie leżą na ulicy. Tylko na bieżni i w hali. Dowód? 2,5 miliona dolarów ma wynosić pula nagród podczas halowych Mistrzostw Świata, które odbędą się 7-9 marca w Sopocie. W nadmorskim kurorcie, który stanie się centrum światowej lekkiej atletyki, zapanuje więc pogoda dla bogaczy.  

Najlepsi zawodnicy mogą liczyć na niebagatelny zastrzyk gotówki. Mistrzowie Świata, którzy zwyciężą jedną z 26 konkurencji, wzbogacą się o 40 000 dolarów. Srebrni medaliści zarobią 20 000 dolarów, a zawodnicy którzy zajmą trzecie miejsce – 10 000.

Za miejsce tuż za podium czeka 8 000 dolarów. Natomiast piąty i szósty zawodnik otrzymają odpowiednio 6 000 i 4 000 dolarów. Na największą kwotę, bo wynoszącą nawet 50 000 dolarów, mogą liczyć zawodnicy, którzy pobiją rekordy świata. Nie jest wykluczone, że tak dobre wyniki mogą paść w Sopocie - halowe Mistrzostwa Świata to przecież największe wydarzenie lekkoatletyczne w przyszłym roku.

Chociaż w programie nie ma tylu konkurencji jak podczas Mistrzostw Świata na otwartym stadionie, to emocji nie powinno zabraknąć. Swój przyjazd zapowiedział już Yohan Blake, jego rodaczka Shelly-Ann Fraser, Etiopka Meseret Defar czy Amerykanin Ashton Eaton (rekordzista świata w siedmioboju). O polskie medale powalczą Marcin Lewandowski (rekord świata na 800 metrów Wilsona Kipketera wynoszący 1:42,67 chyba na razie jest poza zasięgiem) czy Tomasz Majewski w pchnięciu kulą.

Podczas halowych Mistrzostw Świata nie rozgrywane są rzut dyskiem, ani młotem więc niestety nie możemy liczyć na naszych medalowych pewniaków: Anitę Włodarczyk i Piotra Małachowskiego oraz Pawła Fajdka – najlepszych polskich lekkoatletów 2013 r., zdobywców Złotych Kolców. Ale nawet ci, którzy wystartują, nie są bez szans na dobre wyniki. I spore pieniądze!

RZ