Hattrick i super frekwencja kobiet w Jastrzębskiej Dziesiątce [ZDJĘCIA]
Opublikowane w pon., 22/09/2014 - 15:01
Trzy, a nawet cztery rekordy ustanowione podczas jednej imprezy. Tak statystycznie wyglądała czwarta już odsłona Jastrzębskiej Dychy. W niedzielnych zawodach wzięła udział największa liczba uczestników w historii, w tym szczeółnie pań, a ton rywalziacji nadali Kenijczycy, którzy ustanowili rekordy trasy wśród kobiet i mężczyzn.
Pogoda dopisała biegaczom w Jastrzębiu Zdroju. Padać zaczęło bowiem dopiero przy wręczaniu nagród, a zanosiło się na to już wcześniej. W imprezie łącznie z najmłodszymi wzięło udział ok. 700 osób, a najbardziej prestiżowy dysntans 10 km pokonało ponad 500 uczestników. W ubiegłym roku na metę dotarło „tylko” 283 biegaczy.
Organizatorów najbardziej cieszy to, że w tym roku na start zdecydowała się spora liczba kobiet oraz mieszkańców miasta. – Pobiegło 127 pań. W porównaniu z ubiegłym rokiem to prawie 200-procentowy wzrost. Jesteśmy z tego powodu bardzo zadowoleni. Cieszy nas również to, że wystartowało wielu jastrzębian. Jeśli chodzi o frekwencję, to naprawdę jesteśmy bardzo miło zaskoczeni – ocenia w rozmowie z naszym portalem Jakub Staśkiewicz, współorganizator biegu.
Bieg od początku prowadzili Kenijczycy: Abel Kibet Rop (zwycięzca 3 biegów festiwalowych z tego roku) oraz Hillary Kiptum Maiyo Kimaiyo. Na mecie Afrykanom zmierzono taki sam czas, ale ostatecznie kolejność była taka sama jak podczas Życiowej Dziesiątki w Krynicy-Zdrój, tzn. zwyciężył Rop przed Kimaiyo. Czas biegaczy to 29:30, czyli o ponad 30 sekund lepszy od poprzedniego rekordu należącego do Radosława Kłeczka (30:07 z 2013 roku). Najlepszy z Polaków Krzysztof Szymanowski przybiegł na czwartej lokacie z czasem 32:56. W walce o podium wyprzedził go Ukrainiec Oleksandr Kuzmiczow.
Wśród kobiet najlepsza okazała się Kenijka Nancy Nzisa Wambua, która przybiegła na wysokiej szóstej lokacie w klasyfikacji generalnej. Zawodniczkę z Kenii także pamiętamy z PZU Festiwalu Biegowego, kiedy to w półmaratonie zajęła czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej. Czas Wambuyi na mecie w Jastrzębiu to 33:47, nad drugą Dominiką Napieraj zanotowala prawie minutę przewagi. Trzecia była Węgierka Zita Kacser.
Pełne wyniki w naszym KALENDARZU IMPREZ.
– Przewaga Kenijczyków była spora. Sam nie byłem na trasie, ale z tego co mi doniesiono, już na nawrocie na 5 km mieli ogromna przewagę. Dopiero po półtorej lub dwóch minutach zjawiali się tam następni zawodnicy. To Afrykanie oni dyktowali tempo. Tak samo jak ich rodaczka, która była bezkonkurencyjna. Skądinąd nasi zawodnicy byli mile zaskoczeni naszą klasyfikacją „Najlepszy Polak”. Cieszyli się, że mogli w komplecie stanąć na podium – opisuje Jakub Staśkiewicz.
Już myśli o jubileuszowej, piątej edycji zawodów.
– Już przed tym biegiem ustaliliśmy termin Biegu Kobiet, który będzie w maju, oraz samej Jastrzębskiej Dziesiątki. Są już one zarezerwowane. Wciąż będą to biegi majowy i wrześniowy. Dodatkowo, jeśli uda nam się dojść do porozumienia z władzami miasta, to będziemy chcieli zrobić też Jastrzębską Dziesiątkę w terminie popołudniowo – wieczornym, ze startem między godz. 16 a 19. Postaramy się też zmienić profil trasy, by była ona jeszcze szybsza – zdradza plany Jakub Staśkiewicz.
RZ
fot. Aneta Ząbczyńska