„Jestem szczęśliwy i zawiedziony”. Kenenisa Bekele o włos od rekordu świata w Maratonie Berlińskim! [WYNIKI, WIDEO]

 

„Jestem szczęśliwy i zawiedziony”. Kenenisa Bekele o włos od rekordu świata w Maratonie Berlińskim! [WYNIKI, WIDEO]


Opublikowane w ndz., 29/09/2019 - 12:15

Dwie sekundy! Tylko tyle zabrakło dziś w Berlinie Etiopczykowi Kenenisie Bekele do wyrównania rekordu świata w maratonie! To jeden z najwspanialszych powrotów do maratońskiej czołówki w historii!

Takiego obrotu sprawy chyba nikt się nie spodziewał. Berlin Marathon ze względu na trwające w Katarze mistrzostwa świata nie skompletował elity tak szerokiej i tak dobrej jakościowo, jak planował. Zwycięzca, rekordzista trasy i świata Eliud Kipchoge także nie zdecydował się na start w niemieckiej stolicy, planując już za ok. 2 tygodnie złamanie 2 godzin w maratonie podczas nieoficjalnej próby w Wiedniu.

Najlepszą życiówkę w zaproszonej stawce - 2:03:03 - posiadał Kenenisa Bekele. Wynik ten dał mu wygraną w Berlinie w 2016 roku, ale trzykrotny mistrz olimpijski na 5000 i 10 000m i pięciokrotny mistrz świata miał ostatnio fatalną passę – wiosną wycofał się z Maratonu Tokijskiego, wcześniej nie ukończył biegu w Amsterdamie. Dla wielu był już maratońską historią. Tymczasem...

Pierwsze 5 km zawodnicy minęli w czasie 14:24, a więc dokładnie takim samym, w jakim Kipchoge biegł po swój rekord globu przed rokiem (na mecie 2:01:39). Wtedy jeszcze komentatorzy zmagań w Berlinie tłumaczyli kibicom, rekord świata nie jest możliwy i wkrótce tempo spadnie. Pomylili się.

10. kilometr liderzy minęli w czasie 28:52 - szybciej niż czas Kipchoge. Na kolejnych kilometrach tempo nie spadało. Coraz częściej zadawano też pytanie kto wygra.

Ok. 15 kilometra ukształtowała się grupa trzech liderów, na czele z Kenenisą Bekele. Gdy jednak z trasy zeszli peacemakerzy, po 30. kilometrze, Etiopczyk zaczął słabnąć. Wydawało się, że przestał się liczyć w rywalizacji. Pozycję lidera objął Birhanu Legese.

Bekele walczył z bólem. Gdy ten, dość niespodziewanie biorąc pod uwagę ostatnie starty Etiopczyka, odpuścił, Bekele rozpoczął frontalny atak. Na 37. kilometrze przegonił Legese i już niezagrożony zmierzał do mety. Pędził tak szybko, że pytanie o rekord świata wróciło!

Ostatecznie Kenenisa Bekele wpadł na linię mety po 2 godzinach 1 minucie i 41 sekundach, a więc o zaledwie 2 sekundy później niż Eliud Kipchoge przed rokiem, gdy bił rekord świata!

- Jestem szczęśliwy i zawiedziony. Wykorzystałem swój potencjał i nie poddałem się. Szkoda tych 2 sekund - mówił na mecie Bekele, autor drugiego najszybszego wyniku na świecie i jednego z najwspanialszych powrotów na maratoński olimp.

Drugie miejsce przypadło w udziale Birhanu Legese, który uzyskał wynik 2:02:48. Trzecim finiszował Sisay Lemma z czasem 2:03:36.

Zgoła inaczej toczyła się rywalizacja pań. 5. kilometr liderki minęły z czasem 16:52. Tempo biegu było wolne. Faworytką była Gladys Cheromo, jednak rekordzistka trasy i trzykrotna zwyciężczyni maratonu berlińskiego czuła się tego dnia gorzej. W połowie dystansu liderką została Mare Dibaba.

Na 32. kilometrze Cheromo zeszła z trasy, słaniając się na nogach. Na poboczu nie doczekała się jednak szybkiej pomocy medycznej. Opiekę nad nią roztaczali kibice.

Mare Dibaba... nie utrzymała prowadzenia. Wygrała Ahete Bekere - zwyciężczyni tegorocznego maratonu w Rotterdamie, uzyskując 2:20:14.

Mare Dibaba musiała się zadowolić drugim miejscem z wynikiem 2:20:21. Podium dopełniła Sally Chepyego z czasem 2:21:06.

Mężczyźni:

1. Bekele, Kenenisa (ETH) - 2:01:41
2. Legese, Birhanu (ETH) - 2:02:48
3. Lemma, Sisay (ETH) - 2:03:36
4. Korir, Jonathan (KEN) - 2:06:45
5. Kandie, Felix (KEN) - 2:08:07
6. Gebregergish, Yohanes (ERI) - 2:08:26
7. Dong, Guojian (CHN) - 2:08:28
8. Yegon, Bethwel (KEN) - 2:08:35
9. Murayama, Kenta (JPN) - 2:08:56
10. Kipchumba, Abel (KEN) - 2:09:39

Kobiety:

1. Bekere, Ashete (ETH) - 2:20:14
2. Dibaba, Mare (ETH)- 2:20:21
3. Chepyego, Sally (KEN) - 2:21:06
4. Tola, Helen (ETH) - 2:21:36
5. Hall, Sara (USA) - 2:22:16
6. Kejeta, Melat (GER) - 2:23:57
7. Kipyego, Sally (USA) - 2:25:10
8. Tesfay, Haftamnesh (ETH) - 2:26:50
9. Strähl, Martina (SUI) - 2:31:24
10. Lauwaert, Nina (BEL) - 2:31:25

Pełne wyniki: TUTAJ

Niebawem o występie Polaków.

IB

fot. SCC EVENTS / Norbert Wilhelmi


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce