Kozica z Krynicy liderką Golden Trail Series u sąsiadów z południa. W Perunie - znów na podium!
Opublikowane w pon., 06/05/2019 - 00:00
Natalia Tomasiak kontynuuje udane starty w narodowej, czesko-słowackiej odsłonie cyklu Golden Trail Series. Przed tygodniem zajęła drugie miejsce w inauguracyjnym biegu, Baba-Kamzik w Bratysławie, teraz stanęła na podium znacznie bardziej wymagającego Perun Skymarathonu na czeskich Morawach.
Natalia "Kozica" Tomasiak druga w Baba-Kamzik
41 kilometrów i 3400 metrów przewyższenia zapowiadało ciężką pracę do wykonania, ale takie właśnie bieganie w górach zawodniczka z Krynicy lubi najbardziej. – To naprawdę trudna trasa. Podejścia mocne, zbiegi bardzo strome, a fragmentów typowo biegowych bardzo mało – opowiadała nam po zawodach zawodniczka Salomon Suunto Teamu. – Do ostatniej chwili zastanawiałam się, czy brać ze sobą kijki. Wzięłam… i uważam, że była to decyzja bardzo dobra!
Nasza biegaczka nie czuła się przed startem zbyt pewnie. – W ostatnich dniach niezbyt dobrze się czułam i brałam pod uwagę nawet możliwość zejścia z trasy, gdyby było kiepsko. No i, na szczęście tylko w myślach, w trakcie biegu schodziłam kilkanaście razy! – śmieje się Natalia Tomasiak.
– Od początku do niemal samej mety biegłam na 4 pozycji – relacjonuje nam kryniczanka. – Były momenty, że doganiałam trzecią zawodniczkę, ale na biegowych odcinkach mi uciekała, a ja nie byłam w stanie przyspieszyć, bo oddechowo mnie zatykało. Ale… na ostatnim, bardzo mocnym, podejściu kije dodały mocy jak nigdy! – opowiada. – Zaczęłam wyprzedzać facetów i zupełnie nieoczekiwanie (bo myślałam, że jest już daleko przede mną) zobaczyłam dziewczynę z 3 miejsca. Widziałam wcześniej, że jest słabsza na podejściach, lepiej za to zbiega. Przed nami było jeszcze troszkę podejścia i bardzo stromy zbieg po stoku. Cóż pozostało? Tylko zebrać wszystkie siły i zrobić tak dużą przewagę na podejściu, żeby nie dogoniła mnie na zbiegu – śmieje się Natalia Tomasiak.
Wymyślony ad hoc plan taktyczny powiódł się perfekcyjnie! Czeszka Zuzana Ožanová nie zdołała odeprzeć ataku Polki. – Na 39,5 km wyprzedziłam ją i już się nie poddałam. Jestem zadowolona, że od początku biegu robiłam swoje i nie próbowałam gonić czołówki, bo w którymś momencie na pewno bym opadła całkiem z sił. A tak cały czas trzymałam optymalne tempo, dzięki czemu na koniec zebrałam w sobie jeszcze dodatkową moc – cieszy się zawodniczka grupy Salomon Suunto.
Natalia Tomasiak dobiegła do mety z przewagą ponad 5,5 minuty nad rywalką z Czech. A w niedzielę, dzień po zawodach, dopowiedziała nam: - Ledwie chodzę! Mam odbite i poobdzierane pięty od zbiegów, a ręce bolą mnie od kijów.
Chyba jednak było warto, skoro brawurowy atak na ostatnich kilometrach dał Natalii podium!
O wysokim poziomie rywalizacji uczestniczek Perun Skymarathonu świadczy fakt, że wszystkie zawodniczki z podium w sposób zdecydowany pobiły rekord trasy, wynoszący 5:26:57, a ustanowiony rok temu przez Petrę Ševčíkovą.
Zwyciężczyni sobotnich zawodów, Brytyjka Angela Mudge, pokonała 41-kilometrową trasę w 5:09:33, druga na mecie Czeszka Jana Juračková uzyskała czas 5:16:31, zaś nasza Natalia - rezultat 5:23:12.
W rywalizacji mężczyzn plecy świetnym biegaczom z Czech pokazał legendarny Włoch, 42-letni Marco De Gasperi. Pięciokrotny mistrz świata uzyskał czas 4:07:37, lepszy o blisko 4 minuty od ubiegłorocznego rekordu trasy rodaka Luki Carrary. De Gasperi wyprzedził o nieco ponad minutę Słowaka Petera Fraňo, a o ponad 3,5 minuty zwycięzcę Baba-Kamzik, czeskiego biegacza Jiříego Čípę, który utrzymał pozycję lidera cyklu.
My na koniec mamy jeszcze jedną świetną wiadomość: liderką klasyfikacji generalnej kobiet Golden Trail National Series CZ-SK jest… Natalia Tomasiak! „Kozica z Krynicy” zgromadziła w dwóch startach 166 punktów, a Brytyjka Mudge i najlepsza przed tygodniem Słowaczka Katarina Lovrantová mają po 100.
KLASYFIKACJA GENERALNA GTNS CZ-SK
W czesko-słowackim cyklu GTNS pozostały jeszcze 2 biegi. W najbliższym, Valašsky Hrb w Czechach za 3 tygodnie, Natalia Tomasiak nie weźmie udziału. Tydzień wcześniej wystartuje w rumuńskiej Transylwanii w biegu, którego start i metę zlokalizowano na zamku hrabiego Drakuli...
Piotr Falkowski
zdj. skyrunning.cz, salomonrunning.pl