Kto do Rio? Ostatnia prosta (korespondencyjnej) rywalizacji o minima wśród mężczyzn

 

Kto do Rio? Ostatnia prosta (korespondencyjnej) rywalizacji o minima wśród mężczyzn


Opublikowane w czw., 14/04/2016 - 09:01

Zbliżający się Orlen Warsaw Marathon i rozgrywane w jego ramach Mistrzostwa Polski Mężczyzn w Maratonie to jedna z ostatnich szans na wywalczenie olimpijskiego minimum. Ale nie jedyna. Kto pojedzie do Rio de Janeiro? Scenariuszy jest wiele.

W ubiegłym roku, gdy kwalifikację wywalczyli Henryk Szost oraz Yared Shegumo wydawało się, że z wypiekami na twarzy będziemy obserwować walkę o ostatnie wolne miejsce w męskiej kadrze. Jak do tej pory nikt inny nie uzyskał jednak wyniku poniżej 2:11:30, a wymieniona dwójka nie potwierdziła wskaźnika PZLA, choćby wynikiem w półmaratonie.

Na początku kwietnia nasi czołowi maratończycy rozjechali się po Europie by walczyć o kwalifikację olimpijską. Celu nie osiągnęli.

Rotterdam: Nasi nie bez olimpijskiej przepustki

Vienna City Marathon: Polacy bez minimum olimpijskiego

Mariusz Giżyński: „Przegrałem, ale nie czuje się przegrany”

Z kolei mistrz kraju Henryk Szost (rekord życiowy 2.07:39 z 2012 r.) próbował potwierdzić swoją dyspozycję miesiąc temu w japońskim Otsu. Ostatecznie zawodnik Grunwaldu Poznań nie ukończył zmagań, schodząc z trasy na 17. kilometrze.

Walka o bilety do Rio wciąż jest więc otwarta.

Po raz pierwszy walkę o minimum podejmuje Yared Shegumo (rekord życiowy 2:10:34 z 2013 r.). Pobiegnie już w ten weekend podczas DOZ Maratonu Łódzkiego z PZU. Tydzień później, 24 kwietnia po kwalifikację olimpijską do Londynu ruszy natomiast Marcin Chabowski (rekord życiowy 2:10.07 z 2012 r.).

Atutem ORLEN Warsaw Marathon i Mistrzostw Polski jest to, że bilet do Rio może otrzymać najlepszy zawodnik zmagań, pod warunkiem uzyskania czasu poniżej 2:12.30. Sami biegacze zapowiadają walkę o podstawowe minimum. 

Kogo zobaczymy w Warszawie?

Długo z wyborem wiosennego maratonu zwlekał Jakub Nowak, aktualny wicemistrz Polski na tym dystansie. Po mocnym debiucie - 2:14:09 podczas ubiegłorocznej edycji OWM - zawodnik ze stolicy chce poprawić swój rekord życiowy. Czy wystarczy to na osiągnięcie olimpijskiego minimum?

– Przez 10 tygodni treningu w Albuquerque wykonywałem mocny trening objętościowy. Ufam mojemu trenerowi Markowi Jakubowskiemu i wierzę, że podczas Orlen Warsaw Marathon wszystko zagra i będzie dobrze. W stawce Polaków rywalizujących o tytuł Mistrza Polski i kwalifikację na Igrzyska Olimpijskie mam najmniejsze doświadczenie maratońskie, ale wierze, że jestem w stanie zrobić niespodziankę. Biegnę w mieście, w którym się wychowałem, trasę znam bardzo dobrze, miałem okazję dwukrotnie ją testować. Liczę też na wsparcie mieszkańców i z góry dziękuje im za doping. Mam nadzieję, że Warszawa mnie poniesie i będę mógł się cieszyć z co najmniej rekordu życiowego – mówi Jakub Nowak.

– Wszyscy polscy maratończycy w głowie mają marzenie, by wystartować na igrzyskach w Rio. Mnie ono też towarzyszy, nakręca do biegania. Nie ukrywam, że trochę stresuje się tym startem, bo nie wiem jak będzie. Widzę, co się działo z rywalami. Coś się stało, coś nie zagrało. Ale mam ufność, że będzie dobrze i wykonana praca przyniesie owoce – dodaje Jakub Nowak.

Henryk Szost oraz Jakub Nowak widnieją już na liście zgłoszeń do krajowych mistrzostw. Start w Warszawie zapowiedział też Artur Kozłowski, brązowy medalista ubiegłorocznych mistrzostw Polski. Zawodnik z Sieradza legitymuje się najlepszym wynikiem spośród polskich maratończyków w tym roku, z czasem 2:14:11. Rezultat osiągnięty został w styczniu w Houston, podczas pierwszej próby uzyskania minimum na Rio.

Rekord życiowy Artura Kozłowskiego to 2:10:58 (Wiedeń 2012). Zawodnik zapowiada, że jego celem jest coś więcej niż pobiegnięcie na wynik 2:12.30. – Chcę walczyć o podstawowe mionium – deklaruje.

– Za mną przetarcie w Półmaratonie Warszawskim (9. miejsce, czas 1:05:10 - red.). Startowałem tam na ciężkich nogach, po obozie przygotowawczym. Bieg ułożył się tak, że przez większą część dystansu musiałem biec sam i walczyć z wiatrem. Wyszło jak wyszło. Chciałem pobiec minutę szybciej. Ale przetarcie było dobre. Teraz po odpoczynku powinna przyjść superkomensacja – mówi Artur Kozłowski.

– Sama impreza zapowiada się ciekawie. Dużo zmieni pojawienie się w stawce Henia Szosta. Wszystko może się różnie ułożyć. Scenariuszy jest kilka. Ja nastawiam się na wynik 2:11:30 i to jest mój cel. Będę się starał załapać do takiej grupy – dodaje Kozłowski.

W ORLEN Warsaw Marathon wystartuje też Błażej Brzeziński, uczestnik mistrzostw Europy w Zurychu, legitymujący się rekordem życiowym 2:12.17 (2013). Zawodnik Śląska Wrocław w niedzielę 10 kwietnia zszedł z trasy maratonu w Rotterdamie, ale pozostaje w walce o Rio. Jak napisał - m.in. po naszej prośbie - na swoim profilu w portalu społecznościowym:

"(...) Włożyłem za dużo serca i wylałem za dużo potu na treningach, aby tak zakończyć sezon wiosennych maratonów! Liczyłem, że maraton w Rotterdamie będzie dla mnie szczęśliwy, gdyż wszystko na to wskazywało! Przepracowałem porządnie 6-tygodniowe zgrupowanie w Kenii, które zresztą sfinansowałem z własnej kieszeni po to, aby w roku Olimpijskim nie żałować niczego! Jednak Rotterdam widocznie nie był mi dany. (...) Wierzę, że Orlen Warsaw Marathon będzie dla mnie szczęśliwy! (...)"

W Warszawie pobiegnie też Arkadiusz Gardzielewski. Do wiosennego maratonu przygotowywał się w Kenii, razem klubowym kolegą Błażejem Brzezińskim. Mistrz Polski w maratonie z 2013 roku, z rekordem życiowym 2:11:34 (2012), ma za sobą przetarcie w Sportisimo Prague Halfmarathon, jednak uzyskany tam czas 1:07.22 sam zawodnik nazwał fatalnym.

Nieco bardziej tajemniczy w swoich planach jest Emil Dobrowolski. Maratończyk rodem z Chotomowa wciąż jeszcze nie podjął decyzji o starcie w OWM. Jak nam powiedział, decyzję podejmie po rozmowach z trenerem Markiem Jakubowskim. Po swoim występie w Wiedniu napisał:

Wczorajszy maraton w Wiedniu skończyłem na 16km. Nie chcę się tłumaczyć dlaczego, zresztą powodów było kilka. Nie poddałem się bez walki bo zacząłem cierpieć już przed 10km co nie jest normalne na maratonie, a słaby wynik mnie nie interesował. Dzięki za wsparcie i przykro mi, że niektórych zawiodłem, chociaż najbardziej pewnie siebie. Trenuję dalej, rok dopiero się zaczyna.

Przypomnijmy, że Emil Dobrowolski w tym roku zwyciężył już półmaraton w Nowym Orleanie z czasem 1:04.17. Do minimum na Mistrzostwa Europy w Amsterdamie zabrakło 32 sekundy. Możliwe więc, że start w Warszawie rozważa i pod tym kątem (minima w półmaratonie można uzyskiwać do 30 kwietnia).

Reprezentacja Polski w maratonie na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro ma się składać z trzech zawodników i trzech zawodniczek. O ile skład pań jest niemal pewny (Iwona Lewandowska, Monika Stefanowicz i Katarzyna Kowalska), tak wśród panów wszystko może się jeszcze zdarzyć. Do Rio wysłać możemy zarówno komplet maratończyków, którzy uzyskają minima rzutem na taśmę. Ale jest też możliwy czarny scenariusz, który mówi, że w Brazylii na królewskim dystansie nasz kraj zobaczymy tylko panie. Decyzja w rękach PZLA. Zapadnie do końca kwietnia.

Orlen Warsaw Marathon wystartuje 24 kwietnia.

Szczegółowe zasady kwalifikacji olimpijskich: ZOBACZ

RZ


AKTUALIZACJA

Emil Dobrowolski oficjalnie zgłoszony do OWM i Mistrzostw Polski w Maratonie Mężczyzn. Lista pretendentów do tytułu i medali obejmuje obecnie 28 nazwisk - do wglądu TUTAJ.


AKTUALIZACJA 2

Sensacyjne wieści z Łodzi - Yared Shegumo dołączy do rywalizacji w MP w Warszawie! Więcej - TUTAJ.

red.


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce