LCJRun: We mgle po pasie startowym lotniska. Biegiem! [ZDJĘCIA]

 

LCJRun: We mgle po pasie startowym lotniska. Biegiem! [ZDJĘCIA]


Opublikowane w pon., 19/05/2014 - 11:55

Noc, mgła, lotnisko w Łodzi. To nie początek scenariusza filmu katastroficznego, tylko miejsce akcji zawodów LCJRun. Pierwszy bieg po czynnym pasie startowym w Polsce spotkał się z ogromnym zainteresowaniem biegaczy.

Na starcie stanęło 754 biegaczy-pasażerów. Wszyscy stawili się na lotnisku im. Władysława Reymonta ok. godziny 21:00. Sam start zaplanowano na godzinę 0:30 w nocy z soboty na niedzielę, ale trzeba było jeszcze przejść odprawę celną, jak przed prawdziwą podróżą. – Po odprawie zawodnicy mieli przygotowane kino. Mogli się też przebadać. Po odbiorze numeru nikt się nie rozchodził i można było bliżej się poznać, zintegrować – relacjonuje Bartłomiej Sobecki, dyrektor lotniczego biegu.

– Tak naprawdę żaden z zawodników nie wiedział jak będzie wyglądał ten bieg. Po 22:00 nad lotniskiem pojawiła się gęsta mgła. Duże wrażenie robiło wybiegnięcie w otchłań w którą się nie zna mówi Bartłomiej Sobecki, dyrektor biegu. Ten który startował i kończył się przy bramie utworzonej ze schodów samolotowych. 

Zorganizowanie imprezy było prawdziwym wyzwaniem dla naszego rozmówcy i całego zespołu portu lotniczego.

– Czujemy dużo pozytywnych emocji ale nie było łatwo. W bieg zaangażowało się bardzo dużo osób decyzyjnych, a czasem wybory trzeba było podejmować bardzo szybko. Lotnisko im. Władysława Reymonta nam bardzo pomogło, jednak musieliśmy być pod stałym nadzorem, bo przecież przekraczaliśmy granicę państwa. Pewne rzeczy były rygorystycznie pilnowane – opisuje organizator.

Rywalizacja toczyła się na dystansie 5 km. Jako pierwszy z tą krótką podróżą poradził sobie brązowy medalista 89. Mistrzostw Polski w Lekkiej Atletyce w biegu na 1500m Tomasz Osmulski. Na pokonanie trasy podopieczny trenera Stanisława Jaszczaka potrzebował 16 minut i 15 sekund. Dwie sekundy więcej zajęło to Krzysztofowi Pietrzykowi. Trzeci był natomiast Grzegorz Petrusiewicz z czasem 16:22.

Wśród kobiet najlepsza była Elżbieta Styczyńska (20:16), przed Katarzyną Żbikowską-Jusis (20:27) oraz Moniką Pieczorą (21:03).

Pełne wyniki biegu znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ

Organizatorzy myślą już o kolejnej edycji. Nie planują jednak ekspansji na inne miasta. – Myślę że ten bieg zostanie w Łodzi. Jako organizatorzy jesteśmy z Łodzi i to miasto jest nam bliskie – powiedział nam Bartłomiej Sobecki.

RZ

fot. Maciej Nowosławski

Tagi:

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce