Maraton w Hamburgu bez Gebresalaisse, ale z Kawauchi

Około 23 000 biegaczy zakończy majówkę na trasie 29. Maratonu w Hamburgu. Wśród nich będzie 83 Polaków. Swój udział odwołał jednak Haile Gebresalassie, który od dwóch tygodni walczy z kłopotami oddechowymi spowodowanymi alergią na pyłki.

Były rekordzista świata z Berlina, w Hamburgu miał zamiar ustanowić nowy rekord dla swojej kategorii wiekowej, jednak z powodu ostrych objawów nie trenował i nie przyjedzie do Niemiec.

Spod Centrum Kongresowego wystartuje za to 5 zawodników z czasami poniżej 2:10:00. Wśród nich najlepszym rekordem życiowym może się pochwalić Eric Ndiema (2:06:07), który od 2011r. regularnie startuje w Europie, zajmuje miejsce na podium, ale nie ma jeszcze na koncie zwycięstwa.

W grupie zawodników z elity wystartuje również Yuki Kawauchi. On dla odmiany wygrywa często, ale rzadko startuje w Europie. W tym kwartale będzie to jego jedyny start w tej części świata. Może to być spowodowane faktem, że japoński zawodnik nadal pozostaje amatorem i za starty często płaci z własnej kieszeni.

Kawauchi wcale nie musi wygrać, żeby wyjechać z Niemiec z rekordem. Do tej pory ukończył już 34 maratony, z czego sześć, w czasie poniżej 2:10:00. Jeśli dokona tej sztuki ponownie w Hamburgu, zostanie nowym rekordzistą Japonii w liczbie maratonów z takim czasem.

Jeśli mu się to nie uda, nadal może pokonać inny japoński rekord i mieć na swoim koncie najwięcej maratonów ukończonych w czasie poniżej 2:20:00. Co osiągnie sympatyczny maratończyk z Japonii, okaże się już jutro. My życzymy mu czasu poniżej 2:10:00.

IB