Oszustwo czy błąd organizatora? #JusticeforBrenda
Opublikowane w wt., 03/07/2018 - 14:54
Słowem „oszustwo” posługują się wszystkie strony tej zawiłej i nieprzyjemnej sprawa, której areną stał się Victoria Falls Marathons, rozgrywany w miniony weekend w Zimbabwe. Od niedzieli w Internecie na popularności zyskuje hasztag #justiceforbrenda, a rozwiązania sytuacji nie widać.
Brenda Makonyere na tej imprezie debiutowała, biorąc udział w półmaratonie. Na start przyjechała dzięki środkom pozyskanym od sponsora. Szło jej bardzo dobrze. Linię mety przekroczyła z czasem 1:15:32 i cieszyła się ze zwycięstwa. Radość trwała jednak bardzo krótko. Wkrótce z czasem 1:16:06, linię mety przekroczyła druga kobieta Betha Chikanga, bardziej utytułowana i doświadczona zawodniczka.
Chwilę później to Chikanga dostała czek przeznaczony dla zwyciężczyni, a Brenda zalewała się łzami. Okazało się, że z niewiadomych przyczyn została uznana za mężczyznę i sklasyfikowana na 21 miejscu wśród brzydszej z płci. Na razie jeszcze sprawa wygląda przejrzyście. Na liście wyników Brenda widnieje, jej czas się zgadza, a więc linię mety przekroczyła i w biegu brała udział, a nie zgadza się jej płeć.
So it was two male athletes who did that including Irene Rozi? I’m just thinking then if it’s a case of fraud and cheating, so @econetzimbabwe would not have noticed if people had not spoke #justiceforbrenda ? Publicising picture of the athlete who ran as Brenda helps pic.twitter.com/15Reu4yfo1
— Grace V.C Chirumanzu (@GraceZimbabwe) 3 lipca 2018
Dalej jednak wszystko się komplikuje. Zawiedziona 19-latka, mimo słabej znajomości angielskiego, próbowała w swoim lokalnym języku wyjaśnić pomyłkę. Od organizatora, wg. towarzyszących jej osób i świadków, dowiedziała się, że nie mogłaby pokonać Chikangi, a poza tym... nie jest dość spocona. I na tym by się skończyło, gdyby nie kibice i uczestnicy biegu, którzy posługując się hasztagiem #justiceforbrenda od kilku dni domagają się wyjaśnienia sprawy od sponsora imprezy, którym jest operator telefoniczny.
Wczoraj organizator odniósł się do sprawy, twierdząc że Brenda w ogóle nie biegła, gdyż nie widać jej na wideo i na dowód przedstawili screeny z wideo. Widać na nich mężczyznę, tyle że nie wiadomo jaki ma to związek ze sprawą. Ma on własny numer, chociaż organizatorzy twierdzą, że to nie numer, a część koszulki, zaś jego numer znajduje się na małym elemencie trzymanym w ręce.
Te cokolwiek niejasne argumenty nie przekonały osób domagających się uznania zwycięstwa 19-latki. Dodatkowo okazuje się, że Brenda nie jest jedyną kobietą, którą błędnie zakwalifikowano do rywalizacji mężczyzn. Na profilu organizatora, Saheliso Sibanda, członki żeńskiej drużyny futbolowej, skarży się, że ona również została błędnie zarejestrowana i to drugi rok z rzędu. Na liście wyników, widnieje jeszcze kilku mężczyzn” o jednoznacznie kobiecych imionach, jak np. Irene.
Wygląda na to, że Brenda nie dostanie swojej nagrody, a organizator nie zamierza rozwiązać tej sprawy w inny sposób niż zarzucając oszustwo zwyciężczyni.
IB
źródło: facebook Econet Victoria Falls Marathon / Chronicle.co.zw