Paweł Żak: pięknych, malowniczych tras Festiwalu Biegowego nigdy nie zapomnę
Opublikowane w śr., 21/08/2024 - 13:08
- Jeśli dziś ktoś zapytałby mnie czym jest dla mnie bieganie odpowiedziałbym bez zastanowienia, że wszystkim - mówi Paweł Żak.- Bieganie to sposób na życie, reset umysłu, samodoskonalenie się czy po prostu masa przeżytych przygód. Bieganie uczy cierpliwości i pokory w dążeniu do celu, co tak naprawdę przekłada się na całe życie. Dzięki tej pasji poznałem też piękno terenu, w którym mieszkam.
Wiadomo, biegacz nie usiedzi w jednym miejscu, ciągle chce się odkrywać nowe ścieżki w lesie czy szlaki. Bieganie to ciągła żądza przeżywania przygód. Jedną z nich jest Festiwal Biegowy w Piwnicznej Zdroju. Gdy przyjechałem tam po raz pierwszy pomyślałem: „naprawdę ja tu biegnę? Tu jest pięknie!”. Festiwal Biegów to nie tylko piękne, malownicze regiony, to również świetnie zorganizowane miasteczko biegowe. Fajne jest to, że organizatorzy stawiają na to by była to impreza rodzinna, każdy znajdzie tu jakąś atrakcje.
Zabawy dla dzieci, regionalne jedzenie, wystawy czy biegi na różnych dystansach. A jest w czym wybierać, zarówno amator jak i zawodowiec znajdzie coś dla siebie. Czy po prostu można wpaść pokibicować. Do czego zachęcam, bo to naprawdę dodaje otuchy biegaczom. Widać, że to impreza robiona przez ludzi z pasją do biegania.
Pamiętam jak w zeszłym roku, o 2 w nocy, stanąłem na starcie dystansu 100 km to był mój debiut. Była euforia cieszyłem się, że tu jestem. Wiedziałem, że to będzie długi i ciężki bieg. Będą chwile radości i chwile zwątpienia. Ale to te chwile słabości, kiedy je pokonamy lub po prostu się nim poddamy sprawiają, że na mecie czuje się ogromną satysfakcję, dumę z tego co robimy. To jest ten moment gdy widzimy efekty naszych ciężkich treningów. Pamiętam biegaczy, których spotkałem na trasie, były rozmowy o treningach, startach czy po prostu narzekanie jak jest ciężko. I te naprawdę pozytywne punkty odżywcze.
To było ponad 14h niezapomnianej przygody. Cieszę się, że moja pierwsza setka była właśnie na Festiwalu Biegowym, bo tych pięknych malowniczych tras nigdy nie zapomnę. Piękne widoki rekompensują zmęczenie. W tym roku planuję wystartować na dystansie 61 km, chcę poczuć jeszcze raz magię biegu ultra, dobrej rywalizacji, przeżyć dobrą przygodę i jednocześnie dać z siebie wszystko. W te tereny chce się wracać. (IZ), fot. Paweł Żak