Sahara Race z udziałem czwórki Polaków: 7 dni i 250 km w upale, piachu, z ciężkimi plecakami
Opublikowane w wt., 04/02/2014 - 10:01
Już 16 lutego 250 zawodników z 40 krajów pojawi się na starcie pierwszego z czterech pustynnych ultramaratonów serii 4 Deserts. W imprezie weźmie udział czwórka Polaków.
Trasa Sahara Race wiedzie w całości przez słynną pustynię i kończy się w Petrze. Dawna stolica Nabatejczyków słynie z budowli wykutych w skałach i to dzięki nim trafiła na listę światowego dziedzictwa Unesco. Tutaj kręcono Poszukiwaczy Zaginionej Arki, tu rozegrały się dramatyczne losy bohaterów jednej z książek Agathy Christie i dokładnie u stóp Khazneh, najbardziej znanej budowli jordańskiej zakończy się Sahara Race.
Uczestnicy biegu mają do pokonania 250 km w 6 etapach trwających 7 dni: Etap 1- 40 km/ Etap 2- 35 km/ Etap 3 - 35 km/ Etap 4 - 40km/ Etap 5 - 90km/ Etap 6 - 5 km. Co ciekawe, zawodnicy biegać będą nie tylko po piasku. Oznaczona trasa wiedzie bowiem przez żwir, kamienie, skały, skupiska traw, koryta rzeczne i wioski.
Warunki pogodowe też nie będą łatwe, chociaż długoterminowe prognozy przewidują temperaturę ok. 23 stopni Celsjusza. Dodatkowym utrudnieniem będzie fakt, że zawodnicy przez cały czas będą nieśli z sobą niezbędne wyposażenie. Średnia waga plecaka wyniesie ok. 9 kg i nie ma w tym nic dziwnego, bo na liście wyposażenia obowiązkowego znajduje się aż 35 pozycji m.in. śpiwór, dwie czołówki, rozbudowana apteczka, ochrona przed słońcem i dodatkowa odzież chroniąca przez zimnem, deszczem i wiatrem. Organizatorzy zapewniają jedynie wodę.
Trudy trasy wynagradzają jednak piękne widoki, na naturalnie ukształtowane mosty skalne pustyni Wadi Ramm.
Bieg z udziałem polskich zawodników będzie można podglądać TUTAJ. Tam codziennie będą się bieżące informacje z trasy. Materiały z biegu zagoszczą też na facebookowych profilach naszych śmiałków – Andrzeja Gondka, Marka Wikiery, Daniela Lewczuka i Marcina Żuka. Polacy wezmą w nim udział po raz pierwszy.
IB