Sierre-Zinal: Polki ze świetnym czasem, ale poza klasyfikacją. Kilian znów zwycięski
Opublikowane w pon., 11/08/2014 - 08:34
31-kilometrowy bieg z Sierre przez Alpy do Zinal zalicza się do ulubionych imprez górskich wielu europejskich skyrunnerów. I Polaków.
Zeszłoroczna, jubileuszowa edycja przyciągnęła do Zermatt rekordową liczbę uczestników. Wtedy na starcie stanęło 3600 biegaczy. Widok na pięć czterotysięczników, trudna, kamienista trasa, zmienna pogoda spowodowały, że także i w tym roku limit ustalony przez organizatora na poziomie 3500 biegaczy, szybko się wyczerpał, a wśród startujących nie zabrakło najlepszych biegaczy górskich.
Stawkę otwierał Kilian Jornet i chociaż nie od razu wysunął się na prowadzenie, w końcu wyprzedził Amerykanina Jo Graya, nad którym uzyskał jednominutową przewagę na mecie. Tym samym zrównał się w liczbie zwycięstw na trasie Sierre-Zinal z Marco De Gasperi. Obaj biegacze są teraz trzykrotnymi triumfatorami imprezy, jednak dla Włocha tegoroczny start nie był udany. Zajął 69. miejsce.
„Jestem bardziej niż szczęśliwy. Sierre-Zinal to zawsze bardzo szczególny bieg” – napisał Kilian Jornet na swoim społecznościowym profilu tuż po zwycięstwie, a w rozmowie z serwisem Generation Trial dodał: – To już moje trzecie zwycięstwo w tym wyścigu. Punty, które tutaj zdobyłem pomogą mi utrzymać się na prowadzeniu w serii Sky Runner World. Moim celem jest zwycięstwo w mistrzostwach.
Mimo, że bieg był w tym roku szybki, rekord nie został pobity. Nadal należy on do nowozelandzkiego biegacza Wyatta Jonathana, który wygrał tu w 2003 r. Tym razem również wystartował i zajął 8. miejsce w klasyfikacji generalnej oraz pierwsze w swojej kategorii wiekowej.
W przypadku Stevie Kremer sprawdziło się powiedzenie do trzech razy sztuka. Amerykanka przez dwa lata z rzędu kończyła bieg na drugim miejscu. Tym razem okazała się najszybsza.
W biegu wzięły również udział dwie Polki. Niestety zdecydowały się wystartować w kategorii turystycznej (31 km i 2200m w górę oraz 800m w dół), gdzie nie było klasyfikacji. Szkoda, bo obydwie biegaczki poradziły sobie z trasą znakomicie. Barbara Kapuśniak uzyskała czas 5:37:02, natomiast Katarzyna Krystoszyk pokonała trasę po 5 godzinach i 2 minutach i 17 sekundach. To rezultaty, które pozwoliłyby na rywalizację pośród zawodniczek zdobywających punkty do mistrzostw. Gratulujemy!
IB