Skyrunning: Marcin Świerc 8. zawodnikiem mistrzostw świata

Niedzielny Mont Blanc Marathon był ostatnią imprezą z cyklu mistrzostw świata w skyrunnigu.

Po dwóch dniach sprzyjającej aury, niedzielny poranek przywitał maratończyków deszczem i porywistym wiatrem. Z tego powodu organizatorzy zdecydowali się rozegrać zawody na zmodyfikowanym szlaku.

Pomimo nie najlepszej pogody na 42-kilometrową trasę wybiegło ponad 2000 osób. Czołówka biegu ukształtowała się bardzo szybko, a podstawowe pytanie brzmiało, czy Kilian Jornet obroni tytuł zwycięzcy. Miał silnych przeciwników, ale sukcesywnie powiększał swoją przewagę nad nimi, by niezagrożonym dobiec do mety przed Michaelem Lannem i Tomem Owensem.

- Decydujący był ostatni podbieg pod Flégère. Czułem na plecach oddech Michaela. Musiałem tu przyspieszyć, jeśli chciałem mieć pewność, że on mnie już nie wyprzedzi - powiedział Jornet serwisowi Generation Trail.

Chociaż Jornet nie był w tym biegu do pokonania, to w czołówce biegu utrzymywał się również Marcin Świerc. Ostatecznie ukończył bieg po 3 godzinach, 31 minutach i 40 sekundach, zajmując 8. lokatę. Marcin kolejny raz udowodnił, że w bieganiu górskim, jest po prostu świetny.

Wśród 370 pań najszybsza okazała się Włoszka Elisa Desco, która po kontrowersjach wokół dopingu w 2010 r., w pięknym stylu wróciła na trasy górskich biegów.

Czołówka pań do ostatniej chwili walczyła o najwyższe miejsca. Druga na mecie Megan Kimmel miała minutę i 18 sekund straty do prowadzącej. Najwyżej sklasyfikowaną Polką była Magdalena Kwietko, która zajęła 77 miejsce.

IB