Śmiertelny wypadek japońskiego ultramaratończyka
Opublikowane w czw., 23/11/2017 - 08:37
W miniony weekend na trasie japońskiego biegu trailowego, rozgrywanego na dystansie 100 km doszło do śmiertelnego wypadku.
Kilka godzin po starcie do organizatorów dotarła informacja, że na zboczu skały leży człowiek. Wezwana na miejsce policja ustaliła, że to 54-latek z Tokio, uczestnik biegu z serii 100 Trails 100K, stracił równowagę i spadł ze 100-metrowego klifu. Dwie godziny później jego śmierć została potwierdzona w szpitalu, dokąd został przetransportowany medycznym śmigłowcem.
Po wypadku bieg został przerwany. Niestety wielu biegaczy nie znało przyczyny takiej decyzji. Wolontariusze przekazali im jedynie szczątkowe informacje. Kondolencje złożone rodzinie pojawiły się na stronie organizatora tego samego dnia, ale nie wszyscy mieli na trasie dostęp do Internetu. Mimo późniejszych decyzji i tak część z 650 uczestników dobiegła do mety nieświadoma sytuacji.
W środę, organizatorzy wydali obszerne oświadczenie, w którym wyjaśniają okoliczności przerwania biegu. W oświadczeniu czytamy, że jeszcze przed biegiem zostały sprawdzone wszystkie oznaczenia trasy, każdy uczestnik musiał mieć przy sobie listę niezbędnego wyposażenia i potwierdzenie braku przeciwskazań do uczestnictwa w trudnym, górskim, terenowym biegu. Gdy zdarzył się wypadek, niemal całe biuro organizacyjne zajęło się jego wyjaśnianiem, szukaniem świadków i współpracą ze służbami. Zwłaszcza, ze początkowe informacje mówiły o dwóch biegaczach, który ześlizgnęli się z klifu. Początkowo bieg został jedynie wstrzymany, gdyż ilość osób z obsługi trasy się zmniejszyła.
Gdy po zakończonej akcji policji i służb medycznych bieg można było wznowić, organizatorzy doszli do wniosku, że nie jest on już wystarczająco dobrze zabezpieczony, biorąc pod uwagę zaangażowanie śmigłowca poza trasą. Na dodatek, zgodnie z prognozami pogody, robiło się coraz zimniej i dalsze przebywanie na trasie biegu nie było już bezpieczne. Bieg został ostatecznie przerwany. W sprawie okoliczności samego wypadku trwa śledztwo.
IB
Źródło: Japan Times/ facebook organizatora biegu