VII Bieg Beskidnika - tym razem z czterema dystansami
Opublikowane w śr., 19/10/2022 - 16:13
Piękna trasa, przyjazna atmosfera, atrakcyjne pakiety i super organizacja – to wszystko sprawiło, że VII Bieg Beskidnika pomimo przelotnych opadów deszczu był rewelacyjną imprezą biegową.
- W tym roku biegacze rywalizowali na czterech trasach o długości 73 km, 42 km, 21 km i 6 km. Start najdłuższej trasy odbył się spod Ośrodka Edukacji Ekologicznej w Ożennej. Odcinek ten łączył się z trasą maratonu, który swój początek miał w Banicy. Zawodnicy pobiegli przez tereny Nadleśnictwa Gorlice oraz Magurskiego Parku Narodowego – informuje nas Grażyna Leńczuk, dyrektor MDK w Jaśle, organizatorka biegu.
Z kolei zawodnicy z dystansów 21 km i 6 km strefę startu mieli w Foluszu, skąd wybiegli na szlaki Magurskiego Parku Narodowego. Krótszy dystans był pętlą prowadząca przez Wodospad Magurski i Diabli Kamień, natomiast biegacze z dłuższego dystansu na 21 kilometrów musieli wybiec dodatkowo na Magurę Wątkowską. Najmłodsi rywalizowali na miejscu w Foluszu.
Organizatorem imprezy od początku jest Młodzieżowy Dom Kultury w Jaśle. Honorowy patronat podobnie jak i w poprzednich latach sprawował Adam Pawluś, starosta jasielski. Partnerami biegu byli Stowarzyszenie Przyjaciół Młodzieżowego Domu Kultury w Jaśle FAMILARIS, Jasielskie Stowarzyszenie Cyklistów, Gmina Dębowiec oraz Magurski Park Narodowy. Natomiast o to, żeby impreza stała na jak najwyższym poziomie od pierwszej edycji dbają wraz ze swoim sztabem Grażyna Leńczuk i Justyna Maniak – organizatorki Beskidnika
- Dziękujemy wszystkim za dzień pełen wrażeń. Jak zawsze wygrała sportowa rywalizacja w fajnej atmosferze wśród cudownych ludzi. Niczego nie brakowało: było błoto, deszcz i słońce na zmianę, nowe dystanse i nowe doświadczenia. To dzięki pracy i zaangażowaniu wielu osób udało nam się zrealizować VII Bieg Beskidnika – mówią organizatorki imprezy.
Na najdłuższym dystansie 73 km zwyciężali Krzysztof Wiernusz oraz Magdalena Bieszczad. Na dystansie maratońskim Łukasz Szumiec i Maryna Trygubenko. W biegu na dystansie 21 kilometrów Dominik Kijowski i Anna Skóra, a na najkrótszym na 6 km Wojciech Tarasek i Monika Ogórek.
- Po raz kolejny organizatorzy biegu pokazali się z bardzo dobrej strony. Mają głowy pełne pomysłów jak przyciągnąć biegaczy w nasze piękne strony Beskidu Niskiego. Z roku na rok podnoszą sobie poprzeczkę i znakomicie im to wychodzi, a widać to po frekwencji.
Bardzo dobra organizacja na wysokim poziomie! Sporo pozyskanych sponsorów bogate pakiety startowe i niewysokie opłaty. Ogrom pracy, którą wkładają w tę imprezę, na pewno zaowocuje na kolejne edycje. Ogromnym plusem jest dla mnie to że zmieniają trasy i pojawiają się nowe. Osobiście startowałem już cztery razy i nie mogę się doczekać drugiej zimowej edycji. Polecam z czystym sumieniem – ocenia Daniel Chmielowiec z Gorlickiej Grupy Biegowej, który zdobył II miejsce na dystansie 73 km.
- Po raz piąty miałem okazję pobiec w Beskidniku w doborowym towarzystwie i już teraz zapraszam na kolejną edycję ( pewno drugą zimową). Wielkie słowa uznania należą się pani Justynie Maniak i Grażynie Leńczuk oraz całej ekipie, która od wielu miesięcy robiła wszystko, aby ta impreza wypadła jak najlepiej. I wypadła znakomicie z super pakietami startowymi, pięknymi medalami oraz pyszną jak zawsze grochówką.
I nawet udało się pogodę zamówić, a padało prawie cały tydzień przed Beskidnikiem. Osobiście najbardziej ucieszyłem się ze skarpetek z napisem Bieg Beskidnika, bo te, w których pobiegłem, trochę się przemoczyły, drugich zapomniałem, a te były idealnym i ciepłym prezentem na chłodne stopy – podkreśla Marek Podraza, Ambasador Festiwalu Biegowego i uczestnik Beskidnika. (Marek Podraza), Ambasador Festiwalu Biegów
Wyniki: https://results.timekeeper.pl