Western States 100 już w sobotę. Bez Polaków, ale z gwiazdami

 

Western States 100 już w sobotę. Bez Polaków, ale z gwiazdami


Opublikowane w śr., 25/06/2014 - 15:04

Western States 100, jeden z najstarszych i najbardziej znanych ultramaratonów na świecie zostanie rozegrany w najbliższy weekend już po raz 41.

Wszystko zaczęło w 1974 r., gdy Gordy Ainsleigh postanowił pokonać 100-milową trasę pieszo. Wcześniej dokonał tego konno. Szybko znalazł naśladowców i impreza stała się cyklicznym wydarzeniem w kalendarzach ultramaratończyków.

Co ciekawe, Gordy Ainsleigh nadal bierze udział w swoim biegu i w tym roku również pojawi się obok 398 zawodników na starcie w Squaw Valley. 67-letni pomysłodawca Western State 100 i pozostali biegacze muszą przekroczyć linię mety o 10:59:59 następnego dnia.

Nie będzie to łatwe zadanie. Trasa poszukiwaczy złota jest pełna podbiegów, a wiele jej odcinków dostępnych jest jedynie pieszo bądź konno.

Polaków tym razem nie będzie wśród startujących, ale gwiazd ultramaratonu na pewno nie zabraknie. Listę kandydatów do zwycięstwa otwiera Ryan Sanders, który w tym roku jest w bardzo dobrej formie, co uwodnił zwycięstwem podczas Transgrancanarii i ustanowieniem nowego rekordu pokonania Gór Smoczych.

Europejskim kandydatem do podium może zostać mistrz Hiszpanii w ultramaratonie Miguel Heras, drugi zawodnik UTMB w 2013 r. i zwycięzca mniej znanych w Polsce ultramaratonów m.in: Ultramaraton del Meridiano-El Hierro, Ultra Trail Val Daran.

W Kalifornii pobiegnie także Vajin Armstrong z Nowej Zelandii i Jez Bragg, który był już na podium WS 100 w 2009 r. Na pewno w rywalizacji o najwyższe miejsca będzie się liczył rekordzista i zwycięzca Grand Slam of Ultrarunning z zeszłego roku Ian Sharman.

Rekord trasy należy Timothy Olsona, który w 2012 r. zszedł poniżej granicy 15 godzin i ukończył bieg po 14 godzinach 46 minutach i 44 sekundach. W tej edycji zawodów rekordzista nie startuje.

Relacji na żywo można się spodziewać na stronie serwisu „I run far” (www.irunfar.com)

IB

fot. Facebook Vajina Armstronga

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce