Wyłapują maratońskich oszustów, pokazują twarze

 

Wyłapują maratońskich oszustów, pokazują twarze


Opublikowane w wt., 11/10/2016 - 09:52

"Misja" Współpracować z biegaczami i organizatorami imprez w analizowaniu wyników zawodów i wykrywać, tych, którzy skracają trasę, zamieniają numery startowe i notują zastanawiające rezultaty." 

Grupa amerykańskich biegaczy prowadzi blog internetowy wyspecjalizowany w wyłapywaniu biegowych oszustów. Stawka jest wysoka - numer startowy Maratonu Bostońskiego. 

Kryteria kwalifikacji uczestników najstarszego i najbardziej prestiżowego maratonu świata są ostre. Tysiące biegaczy z USA i całego świata przez cały rok walczy o minima do imprezy, co... nie zawsze daje upragniony pakiet. Aby wystartować w Bostonie, należy biegać właściwie dużo poniżej ustalonego przez organizatorów czasu.

Ostra selekcja prowadzi do licznych - jak pokazuje życie - nadużyć. Maratończycy kombinują na różne sposoby, by tylko dostać się na start w Hopkington. Tu pojawiają się autorzy i czytelnicy bloga www.marathoninvestigation.com. Rozkładają na części pierwsze wyniki tych biegaczy, którzy zastanawiająco zaskoczyli formą. W użyciu są zdjęcia (blogerzy nie wahają się pokazywać twarzy oszustów), ślady GPS, odczyty z punktów pomiarów czasu... 

Działania przynoszą - niestety - efekty. Ostatnia historia Roba Younga i wszystko, co się wokół niej wydarzyło (akurat nie walczył o Boston, a o rekord w biegu przez Amerykę), czy też historie lekarza Leonard Raphael czy małżeństwa Jeffrey and Sheri Donnelly (na zdjęciu) dowodzą, że każdego oszusta w końcu dosięgnie sprawiedliwość. 

Blog www.marathoninvestigation.com obejmuje zasięgiem wyłącznie terytorium Stanów Zjednoczonych. Czy i kiedy trafi do Europy? Tu też nie brakuje biegowych oszustów. 

red.


Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce