Bieganie może uchronić cię przed rakiem prostaty

Korzyści płynących z uprawiania sportu i w ogóle aktywności fizycznej jest wiele, a naukowcy regularnie odkrywają nowe. Niedawno zaobserwowali nową właściwość, bardzo ważną we współczesnym świecie. Okazuje się, że regularny wysiłek fizyczny ogranicza ryzyko śmierci z powodu raka prostaty.

Statystyki są zatrważająca. Codziennie w Polsce umiera w wyniku tego schorzenia dziesięciu mężczyzn, a liczba zachorowań rośnie. Obecnie na świecie rak prostaty jest drugim najczęściej występującym nowotworem złośliwym u mężczyzn, zaraz po raku płuc. Problem jest więc poważny i choć, niestety, nie uda się go rozwiązać, można zadbać o to, żeby zmniejszyć ryzyko śmierci.

Przyjmuje się, że wystąpienie tego nowotworu zwiększa się procentowo wraz z wiekiem. Ryzyko jest jego wystąpienia u 40-latka to 40 procent, zaś u 80-latka aż 80 procent. Uchronić się przed zachorowaniem nie można, ale można zmniejszyć objawy. Trzeba uprawiać sport, szczególnie bieganie.

Zespół badawczy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco i Harvard School of Public Health pod kierownictwem dr Stacey Kenfield przez 18 lat przebadał 2705 pacjentów, u których stwierdzono raka prostaty. Sprawdzano, czy ci mężczyźni uprawiają sport, albo inną aktywność fizyczną i ile czasu na to poświęcają.

Dane opublikowane w periodyku "Journal of Clinical Oncology" są krzepiące. U osób, które na aktywność fizyczną poświęcały minimum 3 godziny tygodniowo, ryzyko śmierci z powodu raka prostaty malało o 61 procent, zaś z innych przyczyn o 46 procent. Co ciekawe, odsetek zgonów malał już w grupie osób, które na ruch poświęcały nawet 15 minut dziennie i było to chodzenie, jazda na rowerze czy choćby kopanie ogródka.

Wniosek jest jeden. Mężczyźni, u których rozpoznano nowotwór prostaty, powinny wzmożyć aktywność fizyczną. Pozostali zresztą też.

ŁZ

Źródło: consumer.healthday.com