Biegasz? Zrezygnuj z produktów wysoko przetworzonych
Opublikowane w ndz., 25/08/2013 - 11:05
Brytyjski miesięcznik Health and Fitness uważa, że nawet w kuchni biegaczy można znaleźć więcej żywności przetworzonej niż naturalnej. W najnowszym wydaniu magazynu znajdujemy obszerny materiał na ten temat.
Według definicji zawartej w publikacji pt. ?Say no to processed food? naturalne jedzenie, to takie, które trzeba dopiero poddać obróbce np. surowe mięso, ryby, mleko niepasteryzowane, warzywa, owoce, orzechy. Przetworzone są np. sery, czekolada, makarony, mąka i wszelkie konserwy. Zazwyczaj dodaje się do nich w procesie produkcji barwniki, konserwanty, za dużo soli, tłuszczu i sztucznych barwników.
Autorzy zaproponowali osiem powodów, które powinny zachęcić nas do uważnego czytania etykiet i wysiłku w kuchni. Rezygnując z wygodnych, przetworzonych produktów, szybko dostrzeżemy korzyści.
Schudniesz
Według badań przeprowadzonych na Harvadzie, nasz organizm zużywa od 15-35% energii więcej, żeby strawić naturalne jedzenie. Przetworzone produkty mają też wyższy indeks glikemiczny. Jedząc je, częściej jesteśmy głodni, a co za tym idzie, więcej zjadamy. Liczą się nawet małe zmiany np. zamiana białego pieczywa na pełnoziarniste.
Zjesz więcej składników odżywczych
Owoce w puszcze, tuńczyk, mrożonki to ciągle stosunkowo zdrowe jedzenie, ale w procesie produkcji tracą część składników odżywczych np. witaminy rozpuszczalne w wodzie podczas blanszowania. Więcej wartości odżywczych ma świeży sok pomarańczowy niż pasteryzowany. Ryż podczas obróbki traci nawet 67% swojej początkowej zawartości witaminy B1, 90% witaminy B6 i 60% żelaza.
Zmniejszysz ryzyko wystąpienia stanów zapalnych
Nadmiar tłuszczów trans częściej występuje w żywności przetworzonej. Jedzenie poddane wcześniejszemu grillowaniu, wędzeniu, suszeniu i innej obróbce, zawiera produkty końcowe procesu nazywanego glikacją. Mogą się one przyczyniać do stanów zapalnych w organizmie. Te z kolei zwiększają ryzyko chorób nerek, cukrzycy i problemów z sercem.
Będziesz bardziej ekologiczny
Według British Plastic Federation, Anglicy zużywają 5mln ton plastiku rocznie, z czego 38% to są opakowania (dane z 2010r). Zmniejszenie ilości przetworzonego jedzenia w domu, drastycznie zmniejsza liczbę wyrzucanych plastikowych opakowań. Kupuj owoce i warzywa luzem, noś swoją siatkę na zakupy. W końcu tej plastikowej używasz zaledwie kilka minut, a rozkłada się dłużej niż żyjesz.
Uszczęśliwisz swój system trawienny
Przetworzone jedzenie zawiera mniej błonnika. Niszczy go również wszelkie obieranie i gotowanie warzyw. Jest nam potrzebny zarówno błonnik rozpuszczalny (fasola, groch, owies, jęczmień, owoce i nasiona babki płesznik), jak i nierozpuszczalny (owoce, warzywa, produkty pełnoziarniste, pszenica). Błonnik pomaga utrzymać właściwy poziom cukru we krwi, obniża cholesterol i zmniejsza ryzyko wystąpienia nowotworu jelita grubego.
Będziesz w lepszym nastroju
Hiszpańscy naukowcy wykazali związek pomiędzy spożywaniem pizzy, kiełbasy i muffinek a skłonnością do depresji. Miłośnicy przetworzonego jedzenie zwiększają ryzyko rozwinięcia depresji o 36%. Produkty bogate w Omega 3 (ryby, siemię lniane) i w witaminy z grupy B (mięso, zielone warzywa) uzupełniają braki kluczowych dla nastroju składników w organizmie.
Zmniejszysz ilość chemii w swoim jedzeniu
Trwa debata o bezpieczeństwie opakowań. Zdecydowanej krytyce podlegają: Bisfenol A i flatany. Obydwa te związki są używane przy produkcji plastiku. Szereg badań udowadnia ich szkodliwość dla zdrowia: wpływają na gospodarkę hormonami, zwiększają ryzyko chorób nowotworowych, a nawet mają wpływ na otyłość. Lepiej jest żywność przechowywać w szklanych opakowaniach.
Dłużej pożyjesz
Im więcej w twojej diecie produktów wysoko przetworzonych, tym krótsza staje się oczekiwana długość twojego życia. Według badań BMC Medicine osoby jedzące dużo szynki, boczku, hamburgerów i salami (wszystkie one zawierają duże ilości soli) zwiększają ryzyko przedwczesnej śmierci o 44%. Konsumenci przetworzonego mięsa, aż o 72% zwiększają ryzyko chorób serca i o 11% rozwinięcia choroby nowotworowej. Już tylko ten powód powinien być zachętą do eksperymentowania w kuchni i przerzucenia się na domowe hamburgery.
Artykuł ukazał się w najnowszym wydaniu miesięcznika Health and Fitness.
opr. IB