Napoje energetyczne mają swoje skutki uboczne

Napoje energetyczne z zawartością kofeiny stają się co raz bardziej popularne wśród sportowców. Według hiszpańskich naukowców nawet połowa startujących w różnych zawodach posiłkuje się nimi w trakcie rywalizacji, a na nawet przed rozpoczęciem zmagań. Z tego powodu naukowcy postawili sobie dwa pytania: czy one naprawdę działają i jakie są ich skutki uboczne.

Do udziału w eksperymencie zaproszono 53 mężczyzn i 37 kobiet. Wszyscy czynnie uprawiali sport. Każdy z uczestników wykonywał trening po wypiciu napoju energetycznego lub tylko placebo. Okazało się, że takie napoje rzeczywiście podnoszą możliwości sportowe wszędzie tam, gdzie jest potrzebny intensywny wysiłek. Zapewne dlatego używają ich biegacze, piłkarze, wspinacze, pływacy i przedstawiciele innych dyscyplin. Wzrost formy jest realny i wynosi od 3-7%. Ten wynik dotyczy sportowców bez względu na rodzaj uprawianej dyscypliny i bez względu na płeć.

Niestety są też skutki uboczne. Jeszcze wiele godzin po zawodach występuje nerwowość, pobudzenie i bezsenność.

Przy okazji naukowcy sprawdzili, czy napoje energetyczne naprawdę zawierają składniki pobudzające. Wynik każe się zastanowić, czy warto po nie sięgać. Większość z nich zawiera tylko jeden składnik podnoszący możliwości sportowe – kofeinę. Pozostałe składniki nie są bardziej energetyzujące, niż te występujące w innych napojach.

O ile sportowcy odczuwają realne korzyści po wypiciu takiego napoju, u nastolatków temat jest poważniejszy. Amerykańscy naukowcy po przyjrzeniu się stylowi życia prawie 3000 uczniów doszli do przekonania, że młodzi ludzi spożywający energy drinki lub napoje sportowe, wcale nie uprawiają częściej sportu. Wręcz przeciwnie, ten składnik diety, jest u nich związany z niezdrowym stylem życia. W grupie nastolatków pijących takie napoje częściej występują palacze. Takie osoby dłużej oglądają telewizję i więcej czasu spędzają przed komputerem.

Źródła: 1, 2

IB