Błędy przed startem? Mądry biegacz po Festiwalu
Opublikowane w czw., 12/09/2013 - 15:07
IV Festiwal Biegowy przeszedł już do historii. Biegacze wypoczęli i wrócili na swoje ścieżki biegowe. Zapytaliśmy kilku z nich, co by zmienili w swoich przygotowaniach do krynickiej imprezy. Czy popełnili jakieś błędy?
Jacek Michulec (B7D 100km)
Podjąłem dobrą decyzję wycofania się z trasy. Dzięki temu naciągnięte ścięgno nie przerodziło się w poważniejszą kontuzję. Jeśli coś miałbym zmienić, to czas odpoczynku pomiędzy imprezami. W Krynicy zabrakło mi świeżości. Nie zdążyłem się jeszcze zregenerować po poprzednim biegu. Gdyby to było możliwe, zmieniłbym pogodę. Wolę biegać, gdy jest chłodno, a nawet w czasie deszczu. Nic więcej bym nie zmieniał. Trening był odpowiedni, niczego mi zabrakło w plecaku.
Jarosław Gniewek (Iron Run)
Cieszę się ze swojego piątego miejsca. Zmienić mógłbym przede wszystkim dietę. Opierałem się na węglowodanach, a wydaje się, że lepszym rozwiązaniem byłoby białko. Dzięki niemu mógłbym szybciej dojść do siebie po każdym biegu. Druga rzecz to czas na regenerację. Zabrakło mi wanny w hotelu, a nie pomyślałem o sanatoryjnych kąpielach mineralnych.
Katarzyna Czepiel- Rak (B7D 36km)
Uważam, że było cudownie. Właściwie na co dzień nie trenuję i nie trzymam się jakieś specjalnej diety, więc może to można by było zmienić. Tak naprawdę wszystko było super, a zwłaszcza kawa o świcie. Nie widzę potrzeby zmian.
Elżbieta Gaweł (B7D 66km)
Udało mi się ukończyć bieg, chociaż w okolicach 40. kilometra nabawiłam się kontuzji kolana. Myślę, że może przydałoby się lepsze przygotowanie siłowe. Wzmocnienie mięśni czworogłowych i może troszkę więcej treningu w terenie górzystym. Miałam ambitny plan tygodniowego wyjazdu w góry, ale niestety ta wyprawa nie doszła do skutku. Może tego też zabrakło.
Tomasz Klisz (B7D 100km)
Byłem dobrze przygotowany do zawodów. Atmosfera mi się podobała. Spotkałem wielu znajomych, także tych, z czasów, kiedy zajmowałem się biegami górskimi. Teraz zresztą wracam do tej dyscypliny. Czy coś bym zmienił? Gdybym mógł przewidzieć kontuzję 10 minut po opuszczeniu punktu na 66. kilometrze, zapisałbym się na krótszy dystans i ukończył zawody na wysokim miejscu. Na 66. kilometrze byłem drugi.
IB