Festiwalowy Bieg na Milę twoim... kamieniem milowym w karierze? Zapraszamy do Krynicy!

 

Festiwalowy Bieg na Milę twoim... kamieniem milowym w karierze? Zapraszamy do Krynicy!


Opublikowane w pon., 07/07/2014 - 15:14

Biegu na klasycznym dystansie 1609,34m nie znajdziemy dziś w programie MŚ czy ME Europy w Lekkiej Atletyce. Rzadko też gości na mityngach. Z drugiej strony dedykowane imprezy biją rekordy popularności. Także wśród sponsorów. Najbardziej znany Fifth Avenue Mile w Nowym Jorku, gromadzi rokrocznie tysiące chętnych. Na milę biegać można także w Krynicy.

Dla wielu biegaczy, szczególnie krajach anglosaskich, bieg na milę ma wymiar szczególny. To zasługa słynnego Rogera Bannistera, który 6 maja 1954 roku jako pierwszy człowiek w historii złamał magiczna barierę 4 minut na tym dystansie. Wynik ten został uznany za kamień milowy w historii lekkiej atletyki i przez lata urósł do rangi symbolu, znamionującego najwyższą klasę biegacza, wynoszącego go na najwyższy poziom w biegach średnich.

Najlepszym biegaczem na milę był Hicham El Guerrouj. Aż 7 z 10 najlepszych wyników w historii dystansu należy do Marokańczyka. Ten najlepszy padł dokładnie 15 lat temu – 7 lipca 1999 roku w Rzymie – 3:43,13. Najszybszym europejczykiem pozostaje od 1985 roku Brytyjczyk Steve Cram – 3:46,32. Rekordzistą Polski w biegu na milę jest nieodżałowany Bronisław Malinowski, który w 1976 roku uzyskał czas 3:55,40.

Wyników poniżej magicznych 4 minut w ostatnich latach i miesiącach uzyskiwano... całkiem sporo. Ale tylko wśród mężczyzn i podczas dużych wydarzeń biegowych. Tak jak np. 11 czerwca, podczas tradycyjnego biegu ExxonMobil Dream Mile, rozgrywanego w ramach mityngu Diamentowej Ligi w Oslo. Cała 12-osobowa grupa finiszerów zmieściła się wówczas w symbolicznych 4 minutach – wygrał pochodzący z Dżibuti Ayenleh Souleiman (3:49:49).

Ubiegłoroczną edycję Fifth Avenue Mile (bieg sponsoruje Nissan) zwyciężył Nowozelandzki olimpijczyk z Pekinu Nick Willis (3:52,1). Słynny Bernard Lagat był drugi, z nieznacznie gorszym czasem 3:52,9. Wśród Pań wygrała Amerykanka Jenny Simpson (aktualna wicemistrzyni świata na 1500m), ale już z czasem 4:19,3. Rekord świata pań to 4:12,56 i od 1996 roku należy do Rosjanki Swietłany Mastierkowej.

Skalę wyzwania doskonale obrazują wyniki amatorów z Nowego Jorku – żadnemu z blisko 5200 biegaczy nie udało się zbliżyć do czasu 4:00,00. Najlepszy – Girma Bekele Gebre osiągnął wynik 4:09. Drugi w biegu amatorów, nowojorczyk Jason Lakritz był o 13 sekund gorszy.

Dziś w Polsce nie biega się tak szybko, głównie dlatego, że profesjonaliści nie mają okazji do zmierzenia się z tym dystansem (dystansu próżno szukać w harmonogramie Mistrzostw Polski). Za to bieg rozgrywany jest często jako konkurencja towarzysząca dłuższym i prestiżowym dystansom, choć nie brakuje i dedykowanych imprez – Kwietna Mila w Kołobrzegu, Piaseczyńska Mila, Mistrzowska Mila w Radomiu. Krynicka Mila (vel. Giełdowa Mila) liczy sobie już 3 lata.

Poziom konkurencji w wydaniu festiwalowym rośnie z roku na rok. W 2011 roku Leszek Szopa otworzył księgę rekordów z czasem 5:58, rok później Jakub Burghard wybiegał znakomity czas 4:35. Rok temu Tomasz Osmólski poprawił ten wynik o kolejne o 9 sekund (4:26). Jak będzie w tym roku? Czy któremuś z biegaczy (już 394 zgłoszenia do biegu) uda się zbliżyć do magicznej granicy 4 minut?

Krynicka Mila będzie jednym z najważniejszych biegów pierwszego dnia PZU Festiwalu Biegowego, który odbędzie się w dniach 5-7 września. Miejscem rywalizacji będzie ul. Nowotarskiego. Płaska i prosta trasa, z tylko 1 agrafką, sprzyjać będzie biciu rekordów życiowych. Pierwsze eliminacyjne biegi wystartują o godz. 15:00. Finał odbędzie się w blasku fleszy, bo o godz. godz. 19:15.

Krynicka Mila będzie też częścią rywalizacji festiwalowej etapówki - Iron Run. Start biegu o godz. 15:00.

Zapraszamy do rywalizacji!  

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce