Krynica nie spała przez 3 dni bo biegała. 7000 biegaczy w Krynicy!

 

Krynica nie spała przez 3 dni bo biegała. 7000 biegaczy w Krynicy!


Opublikowane w śr., 10/09/2014 - 16:38

Żelaźni ludzie

Szczególną uwagę biegaczy, kibiców i mediów ściągnęła bez wątpienia wyjątkowa konkurencja - biegowa etapówka Iron Run. Zdecydowanie najtrudniejszą konkurencję Festiwalu, składającą się z 8 konkurencji z łączną długością tras wynoszącą blisko 120 km, wybrało ponad 40 zawodników. Najtwardszych z twardych, bo biegacze rozpoczynali rywalizację już w piątek biegiem na 1 mile, a kończyli w niedzielę maratonem. Po drodze były jeszcze m.in. bieg na 10 km i bieg górski 36 km. Poszczególne starty dzieliło tylko kilka godzin, co jeszcze bardziej podnosiło poprzeczkę wyzwania.

– Przez całe trzy dni byliśmy w piekle  podsumował swój występ w Iron Jarosław Gniewek, jego zwycięzca, który udział w morderczej konkurencji okupił ogromnym wysiłkiem. I urazami - rozbity nos, krwiak pod okiem rzucały się w oczy. – Upadłem w biegu górskim i może nie wyglądało to najlepiej, ale pobiegłem dalej. Przecież nie będę się z takiego powodu wycofywał z rywalizacji. Nie po to tu przyjechałem. Kryzys przyszedł dopiero podczas maratonu. Cała moja przewaga nad rywalem kurczyła się z każdym kilometrem. W pewnym momencie zupełnie mnie odcięło, ale do mety dotarłem i utrzymałem prowadzenie – opisywał p. Jarosław już w karetce, gdy do wcześniejszych urazów doszedł jeszcze ślad po wenflonie, sine usta i głębokie sińce pod oczami.

– Mało czasu na regenerację, na sen. To główne niedogodności w tej konkurencji. Ale przez to radość z ukończenia rywalizacji i zwycięstwa jest jeszcze większa – cieszył się najlepszy Iron Runner w kat. do 40 lat. W kat. powyżej 40 lat wygrał Grzegorz Czyż z Bogumiłowic, który w klasyfikacji generalnej zajął 5. miejsce. Obaj panowie zainkasowali po 5 000 zł.

Wyłonili najlepszą biegową imprezę i dziennikarza roku

Nagrody o wartości aż 130 000 zł przywiózł z Krynicy na Kujawy Krzysztof Bartkiewicz ze Stowarzyszenia Kultury Fizycznej „Maraton Toruński”. Współtworzony przez niego Półmaraton Św. Mikołajów czytelnicy festiwalowego portalu www.Festiwalbiegow.pl wybrali Biegową Imprezą Roku, a jego samego, jako twórce biegowego bloga – Biegowym Dziennikarzem Roku. To pierwsza taka inicjatywa w historii polskich biegów i, jak zapowiedział inicjator Festiwalu Zygmunt Berdychowski, nie ostatnia.

Odbierając wyróżnienia Bartkiewicz stwierdził, że nagroda dla Półmaratonu Mikołajów na pewno zostanie dobrze spożytkowana, a nagrodę dla dziennikarza traktuje jako uznanie dotychczasowej pracy na swoim biegowym blogu. – Przede wszystkim muszę powiedzieć, że nie jestem typowym dziennikarzem. Pisze do portalu MaratonyPolskie.pl ale nie jestem w redakcji. Tworzę też swój blog i chyba poprzez niego jestem postrzegany. Statystykami biegowym zajmuje się od 20 lat i pod tym względem wiedziałem, że mogę być wysoko, ale nie spodziewałem się znaleźć w tak zaszczytnym gronie. Nie spodziewałem się najwyższego wyróżnienia. Na pewno mnie to zmobilizuje do dalszej pracy, zobaczymy jak to wszystko się ułoży – skomentował swój osobisty sukces Krzysztof Bartkiewicz.

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce