W Pasłęku bieg z nierozwiązaną tajemnicą
Opublikowane w wt., 30/09/2014 - 16:53
Jeśli kiedyś fascynowały was przygody Indiany Jonesa, to ten bieg wydaje się być idealny. Tajemnica II Wojny Światowej, poszukiwanie skarbu, a do tego bieg przełajowy, którego część prowadzi po stromym zboczu krzyżackiego zamku. Tak w skrócie można opisać Bieg pod Bursztynową Komnatę w Pasłęku.
Według kilku teorii Bursztynowa Komnata została zamówiona przez pruskiego króla Fryderyka I i wykonana przez gdańskich mistrzów. Stała się darem dla cara Rosji Piotra I Wielkiego. W czasie II Wojny Światowej (1941), skarb został zrabowany przez hitlerowców z Petersburga i przewieziony do Królewca. W 1944 roku został znów ukryty. Pytaniem pozostaje tylko gdzie?
Wymienianych jest 200 miejsc, gdzie komnata może zostać ukryta. Jednym z nich jest pasłęcki Zamek. Za tą teorią może stać odkrycie dwóch radiestetów z 1980 roku. Obaj stwierdzili, że w północno-wschodniej wieży na głębokości 10-11 metrów znajdują się duże pokłady bursztynu. Istnieją również relacje świadków mówiące o tym, że jesienią 1944 roku, na dziedziniec wjeżdżały ciężarówki wojskowe z dużymi skrzyniami.
– Uważam, że Pasłęk żyje tą ciekawostką. Były tu prowadzone różne badania, są interesujące opisy zdarzeń które wskazywały Pasłęk, jako miejsce, gdzie znajduje się komnata. Niestety nie udało się uzyskać dofinansowania, żeby zbadać podziemie Zamku Krzyżackiego, więc nie można jednoznacznie zaprzeczyć lub potwierdzić, czy znajduje się tam skarb – mówi Piotr Zienkiewicz dyrektor zawodów.
Mając taką historię pod ręką organizatorzy imprezy nie mogli zorganizować nic innego, niż bieg z Bursztynową Komnatą w tle (lub na pierwszym planie). Również zbocze zamku pomogło wyznaczyć ciekawą, przełajową trasę. Dzięki czemu nie jest to jeden z wielu biegów ulicznych w kraju.
– W tym roku wsłuchaliśmy się w prośby biegaczy i skróciliśmy dystans z 8 do 5,5 km. Biegacze narzekali, że trasa jest bardzo trudna. Mamy nadzieję, że będzie to jakieś ułatwienie. Najwięcej problemów sprawiało wzniesienie zamkowe, na które trzeba było się wspinać, bo nie da się tam wbiec. Żeby było łatwiej zrzucone są liny do pomocy. Następnie uczestnicy zbiegają na „ścieżkę zdrowia”, gdzie podbiegi dają się mocno we znaki. Na płaskich odcinkach staramy się też przygotować jakieś atrakcje. Trasa prowadzi przez stadninę koni i wokół Jeziorka Miejskiego – mówi organizator imprezy.
Jeśli ktoś ma w sobie żyłkę poszukiwacza skarbów, powinien pojechać do Pasłęka w sobotę 4 października. Zawody odbędą się w Parku Ekologicznym przy ulicy Partyzantów. Biuro zawodów czynne będzie od godziny 12.00 do 13:30. Mimo że, zapisy drogą internetową prowadzone były do 20 września, to rejestrować się można także w dniu imprezy. Bieg rozpocznie się o 14.00.
Na uczestników imprezy czekają medale nawiązujące do tematu biegu. Losowana będzie także bryła bursztynu.
Opłata startowa w dniu zawodów wynosi 50zł
RZ
fot. Organizator