Aktywne Mikołajki także we Wrocławiu [ZDJĘCIA]
Opublikowane w ndz., 07/12/2014 - 18:36
Tuż po dniu uwielbianego - szczególnie wśród dzieci - świętego odbył się zorganizowano we Wrocławiu, na nadodrzańskich wałach bieg, w którym obowiązkowym elementem wystroju była czerwona czapka z pomponem. Prawie 400-osobowa ekipa biegaczy mimo niezbyt sprzyjającej, jesiennej aury popędziła z ochotą na 10-kilometrową trasę.
Relacja Adama Pawlińskiego
Zanim jednak wystartował bieg główny, organizatorzy z Wrocławskiego Klubu Biegacza „Piast” zaplanowali bieg rodzinny. Szczególną atrakcją dla najmłodszych biegaczy, którzy zmierzyli się z trasą wokół Stadionu Olimpijskiego, była obecność samego Świętego, który przybył tu z Laponii. Dzieci wraz z rodzicami pokonały krótki odcinek, po czym mogły delektować się słodkimi prezentami od Mikołaja. Ten zresztą wykazał się dobrą znajomością języka polskiego jak na mieszkańca koła podbiegunowego, zaskarbiając sobie sympatie maluchów.
Po dłuższej chwili nadszedł czas startu dorosłych. Dorosłych nie znaczy poważnych (przynajmniej w tym dniu), bo wielu uznało ten bieg za dobrą okazję do zabawy. I tak atmosfera przedświąteczna udzieliła się wszystkim, w tym i kibicom.
Najpierw start honorowy, w którym starterem był sam Święty Mikołaj. Następnie kolorowy tłum udał się na miejsce startu ostrego, wyznaczonego na ścieżce biegowej Radia Wrocław. Trasa obejmowała dwie pętle, prowadzące wzdłuż i na samym wale, doskonale znanym wrocławskim biegaczom.
Mimo bliskości wody wiatr nie płatał figli i bieg przebiegał bez przeszkód. A doping Świętego zagrzewał uczestników. Widok wesoło podskakującego królika - biegacza w towarzystwie uroczych reniferów, rozbawił kibiców i sprawił, że nie zwracali uwagi na temperaturę i dalej zagrzewali biegaczy do wysiłku.
Zwycięzca osiągnął dobry - jak na te warunki - czas 34 minut, a wielu uczestnikom udzielił się duch walki. W szczególności na ostatnich metrach, gdzie sprinterska rywalizacja była naprawdę ostra.
Wyniki znajdziecie wkrótce na stronie WKB "Piast".
Cała impreza była jedną wielką – udaną! – zabawą mikołajkową dla całej rodziny. Sądzę, że można go polecić każdemu, kto lubi aktywnie spędzać czas w tym okresie. Niekoniecznie na przedświątecznych zakupach w centrach handlowych...
Adam Pawliński