II Bieg Niepodległości z Wąsem we Wrocławiu
Opublikowane w czw., 22/01/2015 - 14:44
Druga edycja biegu uświetniającego obchody Święta Niepodległości w stolicy Dolnego Śląska. 11-kilometrową trasę wytyczono alejkami Parku Grabiszyńskiego.
Termin imprezy: 11.11.2014
Liczba uczestników: 489 (limit uczestników 500)
Nagrody:
- finansowe od 500 do 300 zł za miejsca 2-3
- rzeczowe w losowaniu, m.in. bon sportowy o wartości 1000 zł
Organizatorzy i partnerzy:
- Stowarzyszenie Pro-Run Wrocław
- Rada osiedla Oporów
- Surge Polonia
- Kriokomora Spartan
- Dom Development
Liczba wolontariuszy: 20
Strona imprezy:
2. Bieg Niepodległości z Wąsem wygrali Kuzynin Adam i Anna Więcek. W biegu na 11 km wzięło udział ponad 450 osób na których czekał szereg atrakcji i nagród. Na mecie czekał pamiątkowy ceramiczny medal, natomiast po zakończonej imprezie odbył się bieg krasnala. W nim każdy z młodych zawodników otrzymał pamiątkową czapkę i coś słodkiego. Na wszystkich uczestników biegów czekał też ciepły posiłek regeneracyjny oraz słodkie jabłka.
Podczas imprezy zobaczyć wąsów, i to nie tylko tych sztucznych. Panowie z dumą pokazywali zarost jaki udało im się wyhodować. Wszyscy zawodnicy wyposażeni dodatkowo w czapki i okolicznościowe przypinki. Można też było wysłać patriotyczną kartkę pocztową.
Zainteresowanie biegiem było tak duże, że kilka osób, które przybyły na ostatnią chwilę nie zdążyły się zapisać. Między innymi drugi na mecie, ale niesklasyfikowany Jerzy Ładysz uzyskując wynik 40:40. Już dziś rezerwujemy panu Jerzemu miejsce na przyszły rok.
Trasa przez większość dystansu prowadziła alejkami parku Grabiszyńskiego, a w jej połowie ustawiono punkt odświeżania. Przy trasie ustawiło się liczne grono kibiców, którzy spacerując dopingowali zawodników biegu.
Jacek Urbanowicz, Stowarzyszenie Pro-Run
Postanowiliśmy zmienić nieco formułę biegów niepodległości. Chodzi o to aby nie było to jedynie wydarzenie sportowe ale również rodzinne jak i nieco zabawne spędzanie wolnego czasu. Dlatego też pomysł wąsa dla upamiętnienia Marszałka Piłsudskiego. Mamy nadzieję, ze takie niecodzienne podejście do tematu przybliży nie tylko temat sportu ale również historii.
