Runmageddon zawita w Beskidy. Górska edycja dla Rekrutów i Hardcorów
Opublikowane w wt., 27/01/2015 - 15:41
W ostatni weekend maja Runmageddon zaprasza na solidną porcję górskiej rywalizacji. W ciągu dwóch dni w Myślenicach odbędą się dwie imprezy na różnych dystansach. Jeśli ktoś nie widzi przeszkód w bieganiu survivalowym lubi biegi, w których ma kłody rzucane pod nogi, to wyzwanie czeka właśnie na niego.
W tym roku Runmageddon, czyli ekstremalny bieg z przeszkodami po raz pierwszy zawita na południe Polski. Do tej pory imprezy rozgrywane były w Warszawie i Sopocie. Będzie to też pierwszy raz, gdy zawody opuszczą tory wyścigów konnych.
Jedną z osób, która stoi za rozszerzeniem Runmageddonu o kolejne miasta jest Paulina Pintscher, uczestniczka trzech edycji ekstremalnego biegu, a dziś dyrektor promocji Runmageddon Beskidy.
– Po zawodach w Sopocie na spotkaniu organizatorów z uczestnikami zapytałam dlaczego zawody rozgrywane są tylko w centralnej Polsce i na północy kraju. Ponieważ organizowałam wiele innych imprez wyszłam z inicjatywą, by cykl przenieść na południe Polski. Dwa miesiące później, po tym jak zapisałam się na Runmageddon Hardcore, dostałam pytanie czy nie zorientuję się, gdzie przeprowadzić takie zawody – wspomina Paulina Pintscher.
Propozycji było kilka, ale wybór padł na Myślenice, położone nad rzeką Rabą. Miejscowość leży ok. 30 km od Krakowa. W tym roku odbędą się tu trzy górskie edycje Runmageddonu. Już 30 maja wystartuje Rekrut. Natomiast dzień później Hardcore.
– Z Myślenic jest wszędzie blisko. W obrębie 100 km mamy Podhale, Kraków, Katowice oraz Nowy Sącz. Mamy tu bardzo dobrą bazę hotelową. Jest blisko do zakopianki, więc to jest duże ułatwienie jeśli chodzi o dojazd. Urząd Miasta nas wspiera i temat imprezy podjął i zaakceptował momentalnie. Sam burmistrz jest też zapalonym biegaczem – mówi pani Paulina.
W trakcie Górskiego Runmageddonu organizatorzy oprócz utrudnień, które tradycyjnie ustawiają na trasie, będą także chcieli wykorzystać naturalne przeszkody. Rekrut rozegrany zostanie na dystansie 6 km i będzie zawierał ok. 30 utrudnień. Natomiast rozegrany dzień później dystans Hardcore, to już 21 km i ponad 70 przeszkód.
– Wcześniej biegu Runmageddonu odbywały się w bardzo ciekawych terenach, jak Tor Wyścigów Konnych w Warszawie lub hipodrom w Sopocie. Tu chcemy wykorzystać naturalne warunki: rzekę Rabę, całe Zarabie (dzielnica Myślenic położona na prawym brzegu Raby – red.) i Górę Chełm. Wykorzystamy potoki, podbiegi, błoto, dostawimy zasieki, siatki i wiele innych przeszkód. Szczegółów nie chce zdradzać, bo trasę będziemy dopiero wyznaczać – powiedziała Paulina Pintscher.
Organizatorzy liczą, że zawody w Myślenicach zgromadzą nie tylko miłośników ekstremalnych biegów z Małopolski. Ma być to także dobra promocja regionu.
– Wychodzę z założenia, że jeśli góralka taka jak ja, była w stanie pojechać do Sopotu na zawody, ktoś z Pomorza może przyjechać do nas. Robimy wszystko, by ściągnąć uczestników z całego kraju. To będzie bardzo dobra promocja dla Beskidów i Podhala. Wcześniej mało osób, startowało w Runmageddonie z tych terenów. Były osoby z Krakowa, ale już patrząc bardziej na południe, to startujących było stosunkowo mało. Niewiele ludzi wiedziało o tej imprezie. Dlatego chcemy promować Runmageddon. Wchodzimy współpracę z lokalnymi klubami. Będzie tu można przygotować się do zawodów – wskazuje organizatorka.
Zachęca do częstych startów w cyklu.
– Warto tu przyjechać, bo trzeba odbyć trzy edycje w ciągu roku, żeby zdobyć bluzę weterana Runmageddon. To jest perełka dla każdego zawodnika. Nie da jej się kupić. Tu przez weekend można zaliczyć dwie imprezy – dodaje dyrektor promocji Runmageddon Beskidy.
Trzecia z edycji Runmagedon w Myślenicach odbędzie się 3 października. Będzie to Górski Classic. Szczegóły tego wydarzenia niebawem.
Runmageddon Hardcore Beskidy w naszym KALENDARZU IMPREZ.
Runmageddon Rekrut Beskidy w naszym KALENDARZU IMPREZ.
RZ