Krakowski Bieg Świetlików Ambasadora. „Było wesoło!”
Opublikowane w śr., 16/12/2015 - 15:22
Relacjonuje Maciej Kramarczyk, Ambasador Festiwalu Biegów
Krakowskie Bieg Świetlików – Zima przypadł w tym roku na 12 grudnia. Start i meta zloklizowane tradycyjnie - pod Wawelem.
Trasę o dystansie 10 km stanowiły dwie pętle. Biegliśmy koło Smoczej Jamy nabrzeżem Wisły, przez trzy mosty, częściowo przez Podgórze, a więc dzielnicę która była do I wojny światowej niezależnym miastem. Mijając Skałkę zbliżaliśmy się do mety.
Wiele osób potraktowało ten bieg bardziej jako dobrą zabawę niż wyczyn sportowy. Każdy z uczestników otrzymał z kolei podświetloną pałeczkę - zapewne magiczną różdżkę. Spotkałem wielu „podświetlonych” okolicznościowo przebierańców, w blisko tysięcznym tłumie biegaczy zauważyłem na przykład C3PO, RD2D2, różne kule, bałwanki, Mikołajów, aniołki, uciekające panny młode, szkielety i inne interesujące postaci.
Mnie przez chwilę goniła ekipa pn. „karetka na sygnale”....
Słowem - było wesoło!
Humory dopisywały również po biegu, na barce nad Wisłą. Tam znajdował się tzw. pit stop („bo nie zna życia kto nie służył w marynarce, te nocne harce na pogłębiarce”). Był to jedyny bieg w którym uczestniczyłem do tej pory, w którym nie było podziału na kategorie wiekowe tylko wagowe i... udał się wyśmienicie!
Maciej Kramarczyk, Ambasador Festiwalu Biegów
fot. KM / organizator