Ryan Hall zakończył karierę. „Wiele wymagałem...”
Opublikowane w sob., 16/01/2016 - 19:30
Ryan Hall, amerykański rekordzista w półmaratonie, najszybszy Amerykanin na trasie maratonu w Londynie i najszybszy maratończyk w USA, w wieku 33 lat przeszedł na emeryturę. Powodem jego decyzji były ciągnące się od lat problemy ze zdrowiem. Największe sukcesy odnosił pomiędzy 2007 a 2012 r.
W 2007 r. pobiegł w London Marathon, gdzie z czasem 2:08:24 zajął siódme miejsce i został najszybszym amerykańskim debiutantem. W tym samym roku na trasie Houston Half Marathon z czasem 59:43, został pierwszym Amerykaninem, który złamał godzinę na tym dystansie.
Rok później wrócił do Londynu i poprawił swój czas. Linię mety przekroczył jako piąty z czasem 2:06:17. Został wtedy rekordzistą USA. Jednak igrzyska w Pekinie były mniej szczęśliwe. Tam zajął 10 miejsce. W 2011 przekraczając linię mety maratonu w Bostonie z czasem 2:04:58, stał się najszybszym Amerykaninem w historii.
Ryan Hall podsumowuje ten okres w swoim bieganiu, jako wynik daru od losu:
„Jako pierwszy Amerykanin złamałem godzinę w półmaratonie, brałem udział w dwóch olimpiadach, ukończyłem wiele największych maratonów na świecie w pierwszej piątce, a nawet stałem się częścią wydarzeń prawdopodobnie najbardziej historycznego z maratonów - prowadząc przez większość trasy Boston Marathon w 2011, w którym dwóch biegaczy pobiegło szybciej niż jakikolwiek inny maraton został ukończony. Osobiście ukończyłem go w czasie, który - o czym nigdy bym nie pomyślał, że jest to możliwe - stał się najszybszym amerykańskim czasem w historii. Myślę o tych osiągnięciach nie z dumą, a z pokorą. Wykorzystałem tylko dar, który był mi dany”
Here is my blog discussing more about my decision to retire and how I'm feeling. https://t.co/QtQMn2MFlj
— Ryan Hall (@ryanhall3) styczeń 16, 2016
W 2012 r. podczas olimpijskiego maratonu, zszedł z trasy z kontuzją ścięgien udowych. Skutki tej kontuzji ciągnęły się za nim przez kolejne lata. Do tego doszły problemy zdrowotne związane z hormonami. Ich wyleczenie wymagałoby przyjmowania środków znajdujących się na liście substancji zakazanych WADA i nie byłoby wolne od skutków ubocznych. Choroba powodowała również odczucie zmęczenia.
Ostatnim biegiem Ryana Halla był Boston Marathon w 2014r., w którym zajął 20. miejsce. Kilka dni temu amerykański rekordzista oficjalnie ogłosił koniec kariery.
„Teraz naszedł czas, by zacząć nowy rozdział w moim życiu. Wiele wymagałem od swojego ciała i ono przez 20 lat dało mi wszystko, co mogło. Teraz jestem świadomy, że nie zostało już nic, co mogłoby mi dać. To właśnie dlatego podjąłem decyzję, by zrezygnować z biegania na poziomie zawodniczym i zacząć proces oddawania mojemu ciału, zamiast dalszego wymagania od niego.” - napisał na swoim blogu Ryan Hall.
IB
fot. twitter