Rollercoaster na Górce Kazurce [ZDJĘCIA]

 

Rollercoaster na Górce Kazurce [ZDJĘCIA]


Opublikowane w śr., 11/05/2016 - 11:46

Monte Kazura nabiera rozpędu. Na warszawskim Ursynowie rozegrano drugi etap tego cyklu z górskim pazurem. Osoby, które myślą o zdobywaniu szczytów formy, mogły sprawdzić stan swoich postępów.

Ponad setka biegaczy, tradycyjnie rywalizowała na dystansie 5 km. Trasa wytyczona na Górce Kazurce składa się z trzech pętli, o łącznym przewyższeniu wynoszącym 300 metrów. Bieg przypomina  przejażdżkę na diabelskim młynie w wesołym miasteczku. Raz biegnie się w górę, by po chwili zbiegać ostro w dół. We wtorkowy dopisała pogoda.

Po godzinie 19, odczekując akademicki kwadrans, uczestnicy Monte Kazury ruszyli, by rozprawić się z licznymi pobiegać i zabiegami. Początkowo tempo biegu nie było mocne. Widać, że pierwszy etap po rocznej przerwie przypominał „harcownikom” jak wiele można stracić na tych trzech stołecznych górskich rundach.

Zwycięzcą okazał się Mikołaj Raczyński, który w kwietniu pierwszy etap ukończył na trzeciej pozycji. Zawodnik LKS Ostomecko wyciągnął odpowiednie wnioski z tamtego startu. 

- Podczas pierwszego biegu zupełnie nie wiedziałem co tu będzie się działo. Na pierwszym okrążeniu byłem zaledwie czterdziesty. Dopiero później zacząłem wyprzedzać kolejnych uczestników. Tym razem pierwsze dwa kółka biegłem bardziej równo, chociaż też spokojnie. Cieszę się z wygranej.  Czas 22:40 nie zachwyca, bo „płaską piątkę” biegam na poziomie 15:30. Jest to jednak świetna zabawa i doskonała forma treningu. Dla mnie jako zawodnika, który częściej startuje na bieżni i w biegach ulicznych najtrudniejsze były zbiegi i wszystkie takie elementy techniczne jak omijanie uskoków, dziury, wyboje  - mówił po biegu zwycięzca.  

Wśród kobiet, tak jak w pierwszym biegu zwyciężyła Tamara Mieloch. Dodajmy, że zawodniczka w miniony weekend zajęła 17. pozycję z czasem 6:19.53 w Perun SkyMarathonie. 

- Znowu jestem pierwsza? To miło. Tym razem było trudniej niż w pierwszym biegu z cyklu Monte Kazura. Mimo późnej godziny upał był zabójczy. Biegło mi się ciężko, bo jestem dopiero dwa dni po Perunie. Wahałam się, do ostatniej chwili czy wystartować, bo wciąż po schodach wchodzę tyłem.(śmiech). Sam Perun wydaje się, że to tylko maraton. Jednak jest to bardzo trudny bieg. Porównać, trasę można do tej na Kazurówce, tylko wszystko jest o wiele wyższe. Prawdziwy Rollercoaster, czyli góra -dół – góra- dół. Nie ma praktycznie płaskich odcinków. Przygotowanie do biegu na Ursynowie miałam świetne  - powiedziała z uśmiechem zwyciężczyni. 

Trzeci bieg w ramach cyklu Monte Kazura odbędzie się we wtorek 14 czerwca. Pierwotnie zawody miały odbyć się 11 czerwca, ale termin imprezy uległ zmianie ze względu na Bieg Ursynowa

Przypomnijmy, że Monte Kazura składa się z pięciu biegów. Do klasyfikacji generalnej liczą się trzy najlepsze starty.

RZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce