Zamach podczas Maratonu w Bostonie

 

Zamach podczas Maratonu w Bostonie


Opublikowane w pon., 15/04/2013 - 22:37

Jak poinformował szef policji bostońskiej Ed Davis, co najmniej 3 osoby poniosły śmierć a ponad 141 zostało rannych w poniedziałek w rezultacie dwóch wybuchów na mecie maratonu w Bostonie. Davis powiedział na konferencji prasowej, że co najmniej 17 osób znajduje się w stanie krytycznym.

Do dwóch niemal równoczesnych wybuchów doszło w poniedziałek około godziny 15.00 (21.00 czasu warszawskiego) tuż obok mety, kiedy uczestnicy Maratonu Bostońskiego kończyli bieg, trzy godziny po tym, jak metę przekroczyli zwycięzcy. Wybuchła ogromna panika; zakrwawieni ludzie krzyczeli i biegali w kłębach dymu.

- Widziałem dwie eksplozje, pierwsza z nich była zaraz za linią mety. Usłyszałem głośny wybuch i zobaczyłem dym - relacjonuje jeden z dziennikarzy "Boston Herald", który brał udział w maratonie. - Ja nadal biegłem, a później usłyszałem drugi wybuch, wyglądało to tak, jakby bomba była w śmietniku - dodaje.

- To było prawie jak wybuch kuli armatniej, potężny wybuch. Ludzie biegali we wszystkich kierunkach - mówi jeden z uczestników maratonu.

- Wciąż nie wiemy, kto to zrobił i dlaczego. I nie powinniśmy zbyt pochopnie wyciągać wniosków, zanim nie poznamy wszystkich faktów. Ale niech nie będzie wątpliwości - znajdziemy sprawców i dowiemy się, czemu to zrobili. Każdy odpowiedzialny, każda odpowiedzialna grupa poczuje pełen ciężar sprawiedliwości - powiedział prezydent  Barac Obama w specjalnym w wieczornym wystąpieniu transmitowanym wszystkie najważniejsze telewizje.

Przedstawiciele policji twierdzą, że sytuacja jest opanowana, ale cały czas istnieją obawy, że to jeszcze nie jest koniec niebezpieczeństwa. Jak dodał, na tym etapie służby nie mogą jeszcze stwierdzić, czy w Bostonie doszło do ataku terrorystycznego. Bostońska, ale także nowojorska policja zaostrzyła środki bezpieczeństwa już po pierwszych doniesieniach o eksplozjach na mecie maratonu. Nad miastem wprowadzono też zakaz lotów.

Środki bezpieczeństwa zostały wzmocnione w Waszyngtonie.

Służby poinformowały również o wyłączeniu nadajników sieci komórkowych. Obawiają się oni, że właśnie przy ich pomocy zostały zdetonowane ładunki tuż przy mecie maratonu.

Służby wywiadowcze poinformowały, że dwa dodatkowe ładunki wybuchowe zostały rozbrojone nieopodal mety trasy maratonu liczącej 42 km.

Konsul RP w Bostonie Marek Leśniewski-Laas, powiedział, że nie ma informacji, by wśród ofiar byli Polacy. Również polski konsul w Nowym Jorku Mateusz Stąsiek, który pojechał do Bostonu, potwierdził, że nie ma ofiar wśród obywateli Polski, ani innych krajów UE.

W komentarzach podkreśla się symboliczny charakter ataku na Maraton w Bostonie to  najstarszy, odbywający co roku, maraton na świecie. Jest on organizowany od 1897 roku, zwykle w trzeci poniedziałek kwietnia. W tegorocznym maratonie uczestniczyło 27 tys. osób.

W poniedziałek w Bostonie obchodzony był "Patriots Day", stanowe święto upamiętniające pierwszą bitwę z wojskami brytyjskimi, jaka tu miała miejsce podczas amerykańskiej wojny o niepodległość w 1775 roku.

PP

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce