Pierwsze złoto dla Polski w historii IAAF World Relays! [WIDEO]
Opublikowane w ndz., 12/05/2019 - 19:34
Na medal - dosłownie - spisali się reprezentanci Polski w nieoficjalnych mistrzostwach świata sztafet IAAF World Relays w japońskiej Jokohamie. Jedyny, ale za to najcenniejszy krążek wywalczyła kobieca sztafeta 4 x 400 m.
W finałowym biegu mistrzynie Europy z Berlina pokonały faworyzowane Amerykanki, uzyskując czas 3:27.49 – najlepszy w tym roku w Europie. Finisz był pasjonujący, ale biegnąca na ostatniej zmianie Justyna Święta-Ersetic sprostała wyzwaniu, wyprzedzając rywalki z USA o setne części sekundy. Brąz zdobyły Włoszki.
Oprócz wspomnianej Justyny Święty, swoją cegiełkę do najcenniejszego medalu dołożyły Małgorzata Hołub-Kowalik, Patrycja Wyciszkiewicz oraz Anna Kiełbasińska.
To siódmy medal dla Polski w historii IAAF World Relays, ale pierwszy złoty. W 2017 roku, gdy impreza rozgrywana była jeszcze na Bahamach, zawodniczki ze sztafety 4 x 400 m zdobyły srebro przegrywając... z Amerykankami. Teraz zrewanżowały się rywalkom.
W sobotnich kwalifikacjach sztafeta mieszana 4 x 400 m pobiła rekord Europy w tej stosunkowo młodej konkurencji ( 3:15:46), która już za rok... zagości w programie igrzysk olimpijskich w Tokio! Polacy mogą być niemal pewni występu na MŚ w Dosze (pojedzie 12 najlepszych sztafet na świecie). Dodajmy, że poprzednio rekord Starego Kontynentu należał do Ukrainy (3:17.05).
Nasza ekipa wystąpiła w składzie Kajetan Duszyński, Patrycja Wyciszkiewicz, Justyna Święty-Ersetic oraz Karol Zalewski. Niedzielny program imprezy sprawił, że trzeba było wprowadzić zmiany w składzie drużyny, co wystarczyło tylko na piąte miejsce (z czasem 3:20.65). Zwyciężyli Amerykanie (3:16.43).
W klasyfikacji punktowej mistrzostw biało-czerwoni zajęli piąte miejsce z dorobkiem 17 oczek. Zwyciężyli Amerykanie z dorobkiem 54 pkt. Oprócz dwóch wspomnianych konkurencji, punkty dla Polski zdobyła jeszcze tylko nietypowa sztafeta 2 x 2 x 400 m, w składzie Anna Dobek i Patryk Dobek. Duet wbiegł na metę jako piąty, ale po dyskwalifikacji Kenii, zajął ostatecznie czwarte miejsce z czasem 3:42.19. Wygrali Amerykanie (3:36.92).
Impreza obfitowała w wiele nieprawdopodobnych akcji jak pogoń zawodnika z Trynidadu i Tobago za reprezentantem USA. Amerykanin, broniąc pierwszego miejsca, dosłownie rzucił się na linię mety - tak z ofiarności ale i z wycieńczenia - to jednak więcej stracił niż zyskał. Po biegu jego sztafeta została zdyskwalifikowana. Kraj leżący na Małych Antylach odniósł zatem wielkie zwycięstwo Czasem 3:00.81 rodacy słynnego onegdaj Ato Boldona objeli prowadzenie na światowych listach.
Wydawać się mogło, że Azjaci najlepiej wiedzą jak posługiwać się pałeczkami - jakkolwiek w oryginalnym Ekidenie zastosowanie mają przecież szarfy - to jednak zdarzają się wyjątki. Podczas eliminacji 4 x 100 m w sztafecie japońskiej doszło do scen rodem z filmów akcji.
Choć wydawało się, że dzielni Samurajowie wybronili się w tej sytuacji, to zostali zdyskwalifikowani. Choć podobno noty za styl były wysokie.
Kolejna edycja IAAF World Relays odbędzie się w 2021 roku. Nie wiadomo jeszcze czy impreza zostanie w Jokohamie. Wszystkie poprzednie odsłony odbyły się w stolicy Bahamów Nassau.
RZ