Planujesz zimą narty? Pora na nartorolki

 

Planujesz zimą narty? Pora na nartorolki


Opublikowane w pt., 08/11/2013 - 09:29

Jest wiele sposobów dla biegaczy na przezimowanie, tak by utrzymać formę do wiosny. Mamy dla Was kolejną propozycję. Tym razem polecamy bieganie na nartach.

Taki rodzaj aktywności ma wszystkie zalety biegania, a dodatkowo nie obciąża tak stawów. A i imprez dla amatorów nie brakuje. Przygotowania do korzystania z desek warto rozpocząć już teraz. To, że na śnieg trzeba jeszcze poczekać, to żaden problem. Dostępne są przecież nartorolki.

Latem korzysta z nich Justyna Kowalczyk, przygotowując się do sezonu. Ona jeszcze często biegnąc, ciągnie za sobą oponę, co jest niezwykle ciężkim treningiem i raczej nie nadaje się dla amatorów. Samo korzystanie z nartorolek jest jak najbardziej wskazane. Po pierwsze pozwoli urozmaicić zwykłe bieganie, a po drugie można podszkolić się w technice jazdy na nartach.

Zwykłe rolki mają cztery kółka i są dłuższe od stopy. Pojawia się sugestia, że można jeździć na nich z kijkami i traktować jak nartorolki. Tak nie jest. Różnica jest w technice. W rolkach cała stopa jest zespolona ze sprzętem. W nartorolkach cały czas kontakt mają tylko palce (przez to mają takie same wiązania jak biegówki i można korzystać z butów narciarskich, podobnie jak z kijków). Stopa natomiast się unosi jak w nartach biegowych. Przekłada się to na inną technikę ruchu.

Są dwa rodzaje nartorolek - przeznaczone do biegania po asfalcie i do jazdy w terenie. Różnią się konstrukcją. Największa różnica to rozmiar kół. Te do biegania po asfalcie mają mniejsze, kauczukowe. Podobne jak w zwykłych rolkach. Rolki terenowe mają większe koła ze szprychami i oponami pneumatycznymi. Mogą mieć także hamulce.

Jest to dość specjalistyczny sprzęt i brakuje sklepów, w których można go kupić. Na szczęście jest internet. Dobry sprzęt kosztuje kilkaset złotych. Za karbonowe narty szosowe zapłacimy nawet półtora tysiąca złotych. Z butami i kijkami można się zamknąć w dwóch tysiącach. Oczywiście dotyczy to profesjonalnego sprzętu. Można oczywiście znaleźć tańsze pozycje.

Jeździć natomiast można wszędzie. Najlepsze miejsce w Warszawie to odnowiony chodnik łączący Wilanów z Powsinem - kilometry czystej rozkoszy. Polecamy!

ŁZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce