7. edycja Biegu Jelenia w Tychach
Opublikowane w śr., 10/04/2024 - 14:27
W niedzielę 7.04 odbyła się siódma edycja Biegu Jelenia w Tychach. Trasa liczyła 2 pętle po ok 4 km duktami leśnymi i poza nimi. Na trasie pojawiały się naturalne przeszkody (piasek, konary drzew, błoto, woda).
Organizator zachęcał do udziału następującą informacją "Krzaczory, błocisko, mokry piasek, konary i mech .. a kto wie może i śnieg z lodem - to wszystko zaserwujemy Waszym butom w pięknych okolicznościach paprocańskich lasów.
Jeżeli lubicie poskakać między gałęziami niczym łania i napierać na gęstwiny leśne jak ten jeleń to zapraszamy na Bieg Jelenia czyli Otwarte Mistrzostwa Tychów w Biegach Przełajowych."
Był to mój drugi udział w tym biegu więc mniej więcej wiedziałam już czego się spodziewać. Moim celem było ukończenie trasy bez kontuzji i dodatkowych przygód. Gdy byłam pierwszy raz to na drugim okrążeniu błoto pochłonęło mi buta (miałam gumkowe sznurówki) i nie potrafiłam go znaleźć. Dopiero jakiś miły biegacz pomógł mi go odnaleźć. Nie było to zbyt miłe wspomnie chociaż zabawne.
O godzinie 11 wszyscy ruszyli na trasę. Ruszyłam średnim tempem by mieć siły na pokonywanie przeszkód. Udało mi się wszystko pokonać bez przygód. To mnie motywowało do przyspieszenia. Stopniowo dogoniłam kilka dziewczyn. Z jedną prowadziliśmy rywalizację od drugiego okrążenia aż do mety wzajemnie się motywując by się nie poddać. To było bardzo fajne. Trasę ukończyłam z czasem 48:30 co dało mi "najlepsze" 4 miejsce. Zarówno open K jak i w kategorii. Pomimo tego jestem zadowolona z biegu.
Jeśli chodzi o organizację to była na wysokim poziomie. Do tego przy dosyć niskiej opłacie startowej był bogaty pakiet startowy. Zawierał butelkę na wodę, plecak, medal oraz posiłek regeneracyjny. Szczerze polecam ten bieg jako odskocznię od wszystkich standardowych zawodów.
Roksana Orzyszek, Ambasadorka Festiwalu Biegowego
fot. archiwum autora
Polecamy również:
Cofnij