Oskar Bąk: cel mam jeden, dobrze się bawić na Festiwalu Biegowym
Opublikowane w sob., 24/08/2024 - 14:15
Nie będę mówił, że mam wielki talent do biegania. Ale czy trzeba go mieć aby to robić? - pyta Oskar Bąk.- Startując w zawodach nie myślę o pozycji jaką zajmę bądź czasie jaki osiągnę. Chcę się tylko i wyłącznie dobrze bawić. Im dłuższy bieg tym więcej zabawy. Bo według mnie właśnie to jest najważniejsze zabawa. Mogę dobiec do mety na ostatnim miejscu ale zapewniam że uśmiech z twarzy mi nie zejdzie.
Zarejestruj się na 15. Festiwal Biegowy w Piwnicznej-Zdroju.
Każdy z nas ma w życiu codziennym wiele problemów i każdy ma inny sposób aby sobie z nimi radzić. Dla mnie ratunkiem jest właśnie bieganie. Pozwala wyregulować emocje, które gromadzą się we mnie przez cały dzień. Pomaga to też moim bliskim aby ze mną wytrzymali. Uważam że nie ma nic piękniejszego niż po całym dniu ciężkiej pracy, codziennych obowiązkach i zmartwieniach wyjść na zewnątrz i biegać po ulubionej ścieżce biegowej.
Ciało jest zmęczone ale głowa może w końcu odpocząć. Bez tego chyba bym zwariował. Lubię czasem startować w mniejszych lokalnych biegach aby pokazać się pobliskiej społeczności jednak to właśnie duże festiwale biegowe oraz biegi ultra mają w sobie to coś. Tę atmosferę dla której chce się tam być mimo bólu i cierpienia jakie nas tam czeka.
Na Festiwalu Biegowym w Piwnicznej-Zdroju miałem okazję już startować 3 lata temu. Wtedy dystans 100 km niestety mnie pokonał i byłem zmuszony zejść z trasy z kontuzją. Dlatego tym bardziej muszę tam wrócić i wyrównać rachunki. Nie wiem czy tym razem dotrę na metę ani jaki będę miał czas. Wiem tylko że nie ważne co by się tam działo cel mam jeden dobrze się bawić. I jestem pewny że ten cel tam osiągnę. (IZ, fot. Oskar Bąk, Marek Janiak)