Marcin Franke o Katowicach wieczorową porą
Opublikowane w czw., 20/02/2014 - 10:02
Marcin Franke - absolwent Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego, podyplomowo Sportu i Turystyki na katowickim AWF-ie a także Zarządzania w Kulturze, Sztuce i Turystyce Kulturowej na Uniwersytecie Ekonomicznym. Pomysłodawca Festiwalu Slajdów Podróżniczych w Katowicach, Miejskiego Rajdu Przygodowego oraz cyklu „Katowice Wieczorową Porą”.
Podróżnik. Przygodę z podróżowaniem zaczął od weekendowych wyjazdów w Beskidy jeszcze w szkole średniej. W czasie studiów odbył kilkanaście podróży autostopowych po Europie, tym sposobem dotarł również do Afryki. Koleją Transsyberyjską z kolei do Państwa Środka. Podróżuje po Ameryce Południowej, Indiach, Nepalu i Pakistanie. Kolejne półtora roku spędza w stolicy Szkocji, a za zarobione pieniądze wyjeżdża w podróż dookoła świata.
Na fundamentach Studenckiego Koła Naukowo - Podróżniczego „Denali” Uniwersytetu Śląskiego powstaje Śląskie Stowarzyszenie Podróżnicze „Garuda”, którego jest współzałożycielem. „Garuda” zrzesza podróżników z Górnego Śląska i Zagłębia. Głównym celem stowarzyszenia jest propagowanie wiedzy geograficzno – podróżniczej, jak również wymiana doświadczeń pomiędzy obieżyświatami.
Powyższe cele Stowarzyszenie realizuje głównie poprzez organizację Festiwali Slajdów Podróżniczych w Katowicach, dwukrotnie w ciągu roku. Marcin Franke prowadzi także fanpage na Facebooku „Śląskie Ar”, który traktuje o rajdach przygodowych, biegach górskich czy marszach na orientację w województwie śląskim.
„Garuda” wraz z Samodzielnym Pododdziałem Wolontariuszy odpowiedzialna jest za zorganizowanie rajdu przygodowego na orientację w Dąbrowie Górniczej, który odbędzie się już w najbliższą sobotę 22 lutego. Z tej okazji postanowiliśmy porozmawiać ze sprawcą całego zamieszania – właśnie Marcinem Franke, który pomimo licznych obowiązków i goniących go terminów znalazł czas, by odpowiedzieć na parę naszych pytań.
Nazwisko Franke kojarzy nam się z rajdami i bieganiem na orientację. Od jak dawna zajmujesz się organizowaniem (współorganizowaniem) tego typu imprez?
Marcin Franke: Pierwszy rajd wystartował w kwietniu, 3 lata temu.
Kto lub co zainspirowało Cię do tego?
Swego czasu mieszkałem w Szkocji. Przebywając w Edynburgu miałem okazję przyjrzeć się tamtejszym rajdom miejskim, które bardzo mi się spodobały. Nie spodobała mi się natomiast wysokość wpisowego. 100 funtów dla Polaków było nie do przeskoczenia - kto by zapłacił 100 funtów, żeby móc sobie pobiegać po mieście?
Za to 7 zł jak w przypadku Katowic wieczorową porą jest praktycznie niewyczuwalne…
Myślę, że każdego stać, nawet dziecko.
Katowice wieczorową porą, night biking – skąd ta noc? Co takiego ma w sobie ta pora?
Noc jest interesująca. Jazda rowerem po zmroku to zupełnie coś innego niż za dnia. Zresztą podobnie jest z bieganiem. Nie wystarczy gnać przed siebie. Trzeba patrzeć pod nogi, pod koła. Rozglądać się. To coś niezwykłego, czasem też mrocznego, jeśli rajd ma miejsce w okolicy lasu lub stawu.