Radosław Kulikowski: „Triada Biegowa imprezą masową także dla dzieci”
Opublikowane w śr., 16/04/2014 - 09:25
U progu jednej z najciekawszych imprez biegowy w Warszawie, 24. Biegu Konstytucji, doszło do roszady na stanowisku dyrektora Warszawskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który organizuje to wydarzenie. Bliżej nieznany Radosław Kulikowski zastąpił Janusza Kopaniaka, związanego z ośrodkiem przez wiele lat, współtwórcę sukcesu Triady Biegowej. Podczas konferencji zapowiadającej majowy bieg zamieniliśmy kilka zdań z nowym szefem WOSiRu.
Wcześniej związany był pan z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji na Bemowie. Tymczasem pracę na nowym stanowisku zaczyna od poważnej imprezy biegowej. Czuje pan trochę tremy będąc po raz pierwszy gospodarzem Biegu Konstytucji?
Myślę, że pewnego rodzaju trema jest zawsze przed tak dużymi wyzwaniami. Musimy zadbać o dużo rzeczy, o bezpieczeństwo i zdrowie uczestników. To jest dla nas najważniejsze, oczywiście oprócz zabawy i dobrego samopoczucia biegaczy. Staramy się jednak do wszystkiego podejść z rozsądkiem i życiowo, ale chcemy też być jak najbardziej profesjonalni.
Uprzedzając obawy, mimo, że jestem tu po raz pierwszy, to w swoim życiu organizowałem różne imprezy warszawskie i ogólnopolskie.
Na co stara się pan zwracać największą uwagę? Jaka będzie Triada Biegowa pod pana opieką?
Chciałbym rozwijać biegi dzieci, uczynić je wydarzeniem masowym. Nie wystarczy tylko to, żeby biegło tu kilkaset maluchów raz w roku. Chciałbym, by było to kilka tysięcy małych biegaczy, którzy będą rywalizowali na różnych dystansach, w różnych kategoriach wiekowych, przez cały rok. To jest mój i nasz cel.
Bieg Konstytucji nie cieszył się największym zainteresowaniem wśród biegów Triady Biegowej. Weekend majowy Warszawy zwykle jest pusta. W tym roku sytuacja jest jednak zaskakująco dobra…
Mamy limit uczestników wynoszący 5 000 biegaczy. Na więcej nie możemy sobie pozwolić, bo ograniczają nas względy bezpieczeństwa i sama trasa. Rzeczywiście, w tej chwili mamy ponad 4 000 zgłoszeń, więc jest naprawdę fajnie. Widać, że jest zainteresowanie bieganiem w stolicy, co oczywiście bardzo mnie cieszy.
Większość mieszkańców Warszawy w trakcie biegu będzie miała długi weekend i wyjedzie zapewne na odpoczynek, poza miasto. Obejdzie się bez protestów mieszkańców przeciw zablokowanym ulicom? Jak pan odbiera te wszystkie negatywne głosy po ORLEN Warsaw Marathonie?
Prawda jest taka, że każdy widzi swoją stronę medalu. Jeżeli jadą rowerzyści to wiadomo, że oni będą przeszkadzać. Jeżeli jest bieg, to wtedy przeszkadzają biegacze. Jeżeli jest pokaz samochodów w centrum lub Rajd Barbórki, to rajdowcy będą przeszkadzać pozostałym. Uważam, że należy się uśmiechnąć i traktować takie głosy z przymrużeniem oka. W Warszawie trzeba być otwartym na takie wydarzenia, bo to prawie dwumilionowe miasto, z szeregiem instytucji i organizacji kulturalnych, sportowych, społecznych, i zawsze będzie się tu dużo działo.
Czego więc życzyć pierwszemu Biegu Konstytucji, którym będzie pan dowodził?
Żeby wszyscy bezpiecznie ukończyli ten bieg.
I niech tak się stanie.
Rozmawiał Robert Zakrzewski