Znowu rekord frekwencji w Sztokholmie. Także dzięki Polakom
Opublikowane w ndz., 01/06/2014 - 09:56
W ten weekend Polacy biegają dookoła Balatonu, na Comrades Marathon i w wielu innych imprezach. 87 polskich biegaczy wybrało start w stolicy Szwecji.
Stockholm Marathon nie jest może największą tego typu imprezą, nie padają tu rekordy świata w czasie pokonania trasy, ale za to jego uczestnicy regularnie ustanawiają nowy rekord frekwencji. W pierwszej edycji biegu zorganizowanej w 1979 r. na starcie stanęło 2155 biegaczy. Rok później było ich już dwa razy więcej. Rok temu z królewskim dystansem zmierzyło się 16736 maratończyków.
W sobotę w samo południe ok. 200 osób więcej niż przed rokiem ruszyło po dwóch pętlach drogami prowadzącymi przez centrum Sztokholmu, tuż obok jego najważniejszych atrakcji: opery, zamku i ratusza. Malowniczość trasy jest jednym z powodów, dla jakiego tak chętnie przyjeżdżają tu biegacze z całego świata – w 36. edycji maratonu na liście startowej znaleźli się maratończycy z 93 krajów. Podczas biegu można zwiedzać miasto w jego centrum i z perspektywy mostów. To właśnie ta atrakcja nie pozwala na osiąganie rekordowych czasów w Sztokholmie.
Na metę usytuowaną na stadionie olimpijskim już po raz szósty najszybciej wśród pań wbiegła Isabellah Andersson, która wprawdzie urodziła się w Kenii, ale od 6 lat reprezentuje Szwecję. Najszybszą Polką w Sztokholmie była warszawianka Agnieszka Najninger-Pierzynowska, która z czasem 3:32:19 zajęła 246. miejsce.
Wśród panów wygrał Kenijczyk Benjamin Bitok z czasem 2:13:21. Było to jego dziesiąte maratońskie zwycięstwo.
IB
fot. mat. pras.