Mistrzostwa Polski w BnO: Nie stracili orientacji na Starówce [ZDJĘCIA]

 

Mistrzostwa Polski w BnO: Nie stracili orientacji na Starówce [ZDJĘCIA]


Opublikowane w sob., 07/06/2014 - 23:08

W sobotnie popołudnie jak zwykle na warszawskiej Starówce zrobiło się tłoczno. Spacerowicze, goście ślubni, rodzice z dziećmi, turyści z kamerami. Na wąskich uliczkach i schodach trudno było się przecisnąć. Do tego po kilku chłodniejszych dniach wyszło słońce i zapanowała prawdziwie letnia pogoda. W tych warunkach wystartowali uczestnicy Mistrzostw Polski w Biegu na Orientację w konkurencji sprint.

Jak opowiadali, w centrum miasta biegnie się zupełnie inaczej, niż w leśnej głuszy. Oprócz umiejętności czytania mapy, o sukcesie decydował dobry refleks, a czasem przypadek. Trzeba było sprawnie omijać dziecięce wózki, przeskakiwać przez smycze wyprowadzanych właśnie psów, slalomem omijać wycieczki i nie dać się rozjechać samochodom.

– Naprawdę biegliśmy w tłumie. Już z daleka krzyczałem „przepraszam”, ale ludzie spacerowali w dużych grupach i rzadko mieli możliwość, żeby się odsunąć. Najtrudniej było wyminąć osoby z wózkami - wyjaśniał Patryk z UKS Góra Kalwaria, który podobnie jak jego kolega klubowy Mateusz, nie był do końca zadowolony z przyjętego wariantu trasy.

Wariant przebiegu trasy zmieniłby także Krzysztof Jarecki startujący w kategorii M55.– Patrząc teraz na mapę sądzę, że pobiegłbym inaczej. Największy błąd zrobiłem przy punkcie czwartym. Pobiegłem wariantem, który zaprowadził mnie w ślepy zaułek. Na mapie nie było ogrodzenia, które tam stało. Musiałem się cofnąć 50 metrów, ale ogólnie biegło się bardzo przyjemnie.

Podobną przygodę miała zawodniczka z Zabrza: – Nigdy nie jest tak, że się biegnie bezbłędnie. Na pewno inaczej bym pobiegła z punktu 3 do punktu 4. Tam wpadłyśmy w zasadzkę - powiedziała nam Jolanta Wysocka, która w swojej kategorii zajęła 2. miejsce.

Zmęczeni zawodnicy porównywali na mecie swoje decyzje, dyskutowali nad błędami i jeszcze raz przeżywali bieg. – Ja biegłem, tak jak powinno być, ale już trochę kondycyjnie człowiek nie wytrzymuje. No może jeden odcinek bym zmienił, ale wyzwaniem był tłum. Przy Barbakanie straciłem jakieś 10 sekund. Tam trzeba było się przeciskać, ale ludzie wspaniale na nas reagowali. Każdy chciał się czegoś o tym biegu dowiedzieć – analizował na gorąco po biegu Zbigniew Mańka z Lublina, który startował w kategorii M60 i zajął w niej 4. miejsce.

Zwycięzca kategorii M40, Robert Banach z odnajdywaniem punktów radził sobie bez problemu. Były zawodnik, wielokrotny medalista z łatwością wymijał spacerowiczów, a nawet martwił się, że to on przeszkadza w weekendowym zwiedzaniu Starówki.

– Trasa miała kilka ciekawych wariantów. Odnalezienie punktów nie było trudne. Cała rzecz w tym, żeby wybrać możliwie najkrótszą drogę między tymi punktami i decyzje trzeba podejmować szybko. Oczywiście trzeba było także uważać na ludzi. Najgorsze były wybiegnięcia zza rogu budynku. Łatwo można było się z kimś zderzyć, ale daliśmy radę w Wenecji, gdzie tłumy były o wiele większe, to dajemy radę i tutaj – powiedział nam Robert Banach z Grunwaldu Poznań.

W kategorii M21 startował m.in. specjalista biegów górskich i biegów po schodach Piotr Łobodziński. Tym razem jednak nie stanął na podium. – Wybrałem gorszy wariant. Teraz pobiegłbym inaczej. Na pewno źle wybrałem punkt 12. Straciłem tam 18 sekund, no i do podium trochę zabrakło. Natomiast bieganie i „rozpychanie się” w tym tłumie ludzi sprawiało mi prawdziwą frajdę – powiedział na mecie Piotr Łobodziński.

Wybór optymalnej trasy przebiegu nie był jedynym problemem zawodników. Czasami o wyniku decydował akurat kiepski dzień: – Wariant dobrałem właściwie, ale ostatnio nie robiłem zbyt wielu szybkich treningów. Dzisiaj za szybko ruszyłem i od razu poczułem to w płucach. Do podium zabrakło treningu i ciągłych wybiegań. No trudno. Trzeba się zadowolić takim miejscem, jakie jest- powiedział Jacek Kowalczyk.

Zawodnikom podobała się atmosfera biegu na orientację rozgrywanego w ruchliwym centrum miasta. Niektórzy już umawiali się na kolejne edycje.

Wyniki mistrzostw znajdziecie w naszym KALENDARZU IMPREZ.

W niedzielę druga część mistrzostw – o medale w biegu średniodystansowym rywalizacja toczyć się będzie w Młodzieszynie k. Sochaczewa.

IB

fot. GR, IB

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce