Grand Prix Małopolski: W niedzielę „dycha” w Piwnicznej z... niespodzianką na trasie
Opublikowane w pt., 18/07/2014 - 13:32
W niedzielę 20 lipca w ramach Dni Piwnicznej odbędzie się już trzecia edycja Biegu i Marszu Piwniczanki. Szerokie zainteresowanie imprezą zwiastuje rekordową frekwencję na starcie. Stałych bywalców zaskoczy... niespodzianka turystyczna. Zapisy potrwają do 17 lipca.
Mimo krótkiej historii, bieg rozgrywany w Dolinie Popradu wpisał się w kalendarz imprez sportowych rozgrywanych na terenie Małopolski. Jego korzenie sięgają biegów narciarskich. – Wszystko zaczęło się od zimowego Biegu Popradzkiego, z Biegiem Piwniczanki jako projektem pobocznym. Dlaczego bieg uliczny, a nie np. rolki? Byłem kiedyś zawodnikiem narciarstwa biegowego, startowałem w Rytrze i trochę w Poroninie. Odkryłem na nowo tereny, które znałem jako nastolatek – wspomina Marian Dobosz, dyrektor biegu.
Jak wspomina organizator, pierwsza edycja Biegu Popradzkiego była „udana”. Druga była „jeszcze lepsza”.
– Trzeciej... niestety nie udało się przeprowadzić, ponieważ była fatalna pogoda. Jednak już po dwóch edycjach otrzymaliśmy propozycję, aby zorganizować Mistrzostwa Polski dla amatorów w stylu klasycznym i dowolnym. Plan ten został przeniesiony na kolejny rok. W międzyczasie chciałem rozruszać okolicznych mieszkańców i zaproponowałem w okresie letnim bieg na 10 km. Z racji narciarstwa biegowego i kijków, połączyliśmy go z marszem. Sponsorzy, ze słynnym producentem wody mineralnej na czele, przychylnie spojrzeli na tę ideę. I biegamy... – opowiada Marian Dobosz.
Mimo wspólnych korzeni, tras Biegu Piwniczanki i Biegu Popradzkiego nie łączy nic. Narciarski bieg rozgrywany jest na wysokości prawie 900m n.p.m, częściowo po słowackiej części gór. – Trasa Biegu Piwniczanki prowadzi z kolei doliną Popradu przez ok. 3,5 km, aż do Młodowa. Uczestnicy biegu ulicznego pokonują most i biegną w górę rzeki, gdzie zawracają na metę. Trasa jest łata, bez większych wzniesień. Jest tylko kilka fragmentów, gdzie różnica może wynosić 20 metrów – opisuje organizator.
W porównaniu z wcześniejszymi edycjami, w tym roku dojdzie do małej zmiany trasy. – Na naszym terenie sporo się buduje, m.in. powstaje nowy most na rzece. W związku z tym musieliśmy trochę inaczej poprowadzić trasę. Zawodnicy wbiegną na teren zakładów, gdzie wydobywa się Piwniczankę – informuje Marian Dobosz.
– Dodatkowo po biegu jedna osoba będzie miała szansę zwiedzić całą fabrykę. Osobę wybierze sam prezes Piwniczanki. Ponoć nie będzie się kierował stopniem podium, na którym stanie lub nie stanie – śmieje się nasz rozmówca.
Limit uczestników w biegu i marszu ustalono na poziomie 250 osób. – Musimy przygotować się wcześniej, zamówić medale oraz inne rzeczy. Pula 250 osób to ogólna pula pakietów startowych, dla maszerujących mamy ich 70. W tym roku rozgrywamy mistrzostwa ziemi sądeckiej w nordic walking, co ma zwiększyć prestiż imprezy – powiedział nam Marian Dobosz. Zdradził, że start zadeklarowało już 180 biegaczy i 30 kijkarzy.
Rok temu w imprezie wystartowało 201 osób. Wśród biegaczy zwyciężył Bogdan Dziuba (33:23), wśród pań najlepsza była Ukrainka Natalia Malia (39:29). ZOBACZ WIDEORELACJĘ. Kto tym razem okaże się najlepszy?
Trzecia edycja Biegu i Marszy Piwniczanki odbędzie się 20 lipca. Start i meta znajdować się będą na Rynku w Piwnicznej Zdrój. Biuro zawodów zlokalizowane będzie w Miejsko Gminnym Ośrodku Kultury przy ul. Rynek 11. Czynne będzie od godziny 8:00 do 9:30. Start biegu głównego nastąpi o godzinie 10:00. Marsz nordic walking rocznie się pół godziny wcześniej.
Wyniki biegu zostaną zaliczone do Grand Prix Małopolski. Więcej informacji o cyklu znajdziecie TUTAJ.
Oprócz biegu głównego w ramach imprezy rozegrane zostaną biegi towarzyszące dla dzieci ze szkół podstawowych. Organizatorzy przewidują mnóstwo atrakcji.
Opłaty startowe:
bieg – 40 zł po 15 lipca
marsz- 40 zł po 15 lipca
Projekt zrealizowano przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego.