Półmaraton św. Mikołajów w Toruniu
Opublikowane w pt., 08/08/2014 - 13:42
Relacja Jana Natowskiego, Ambasadora Festiwalu Biegowego w Krynicy-Zdrój.
Ze względu na swój niepowtarzalny charakter bieg w przekroju dziesięciu lat zyskał status kultowego. Do Torunia dojeżdżam Polskim Busem o 9:30 i z dwoma Januszami udajemy się do biura zawodów na stadion miejski. Wydawanie pakietów startowych przebiega w tym roku sprawnie pomimo rekordowej frekwencji. Jest też stolik Festiwalu Biegowego.
Trasa częściowo zmieniona w stosunku do poprzednich lat. Ponieważ start wyznaczono z nowego mostu na Wiśle, jakieś 5 km od biura zawodów. Organizatorzy podstawili autobusy, by dowieźć biegaczy na start. Odbywa się to szybko i sprawnie. Mamy dość czasu na rozgrzewkę i pogawędki ze znajomymi.
Pogoda jest wspaniała. Po orkanie nie ma już śladu, świeci oślepiające słońce, jest około 2 stopnie ciepła. Oczekiwanie na start trochę się wydłuża, bo biegacze muszą przejść na środek mostu jedną nitką mostu i ustawić się do startu na drugiej nitce odgrodzonej barierkami drogowymi. Po kilku okolicznościowych przemówieniach następuje start obwieszczony wystrzałem z zabytkowego działa i w chmurze konfetti zaczynamy bieg.
Na starcie imponująca liczba około 4500 biegaczy, w większości w czerwonych czapkach i koszulkach Mikołajów dostarczonych przez organizatorów. Są też białe śnieżynki i Mikołaje w długich pelerynach oraz renifer. Ja na tą okazję zapuściłem całkiem pokaźną brodę. W międzyczasie zaprzyjaźniamy się fioletową Śnieżynką w towarzystwie Św. Mikołaja z doklejoną z waty brodą z Krakowa.