Jak dużo masy mięśniowej trzeba biegaczowi?

 

Jak dużo masy mięśniowej trzeba biegaczowi?


Opublikowane w czw., 02/01/2014 - 09:07

Ilość masy mięśniowej wzbudza kontrowersje w środowisku biegaczy długodystansowych. Z jednej strony nie może być jej za dużo, bo może to spowolnić. Z drugiej siła i moc są niezbędne. W najbardziej prestiżowych maratonach stawka w czołówce jest tak wyrównana, że różnice w pierwszej dziesiątce na mecie to często ledwie jedna minuta.

Wszyscy są zmęczeni, ale wygrywa ten, który zachowa najwięcej siły. Zatem masa mięśniowa jest potrzebna, ale gdzie leży granica? Iść w budowanie mięśni czy nie?

Ciekawą opinię wypowiedział Edward Kowalczuk, trener przygotowania fizycznego w piłkarskiej drużynie Hannover 96, z którą pracuje od 27 lat. W Polsce ten dżentelmen jest niemal nieznany, ale w Niemczech uchodzi autorytet w swojej dziedzinie. W tym przypadku wypowiada się o futbolu, ale jego opinia pasuje też do biegania.

- W piłce nie chodzi o wypuszczanie na boisko gladiatorów, ale o pracę nad siłą eksplozywną, czyli zdolność rozwijania siły w jak najkrótszym czasie i hipertrofię, czyli powiększeniem przekroju mięśnia. Absolutną bzdurą jest twierdzenie, że sylwetka nie pozwala komuś na poprawienie masy mięśniowej. Każdy trening ma określony efekt i po pół roku postępy mogą być widoczne w każdym względzie, także siłowym. Żeby poprawić siłę mięśni, bardzo potrzebne jest również właściwe, wysokobiałkowe odżywianie. Nasi zawodnicy przed treningiem siłowym biorą też aminokwasy, co jeszcze zwiększa efektywność – powiedział Kowalczuk w wywiadzie do serwisu weszło.pl.

Praca nad mięśniami jest zatem jak najbardziej wskazana, ale to nie wszystko. – Żeby odnieść sukces, trzeba mieć motywację. Jeśli trenujesz trzy razy w tygodniu, a potem zrobisz trzy tygodnie pauzy, efektu nie będzie. Potrzebna jest konsekwencja i logika. A logika - w moim mniemaniu - to jeden trening w tygodniu na górne partie mięśniowe lub w przypadku słabszych dwa treningi plus jedna jednostka na nogi - tu chodzi właśnie o tę siłę eksplozywną. Jeśli jednak ktoś zalicza osiem-dziewięć różnych treningów w tygodniu, nie ma możliwości, by nie dostrzec na pierwszy rzut oka, że uprawia sport wyczynowy. To naturalna kolej rzeczy – przyznał trener przygotowania fizycznego.

W Niemczech kładzie się duży nacisk na budowanie siły u zawodników. – Uczymy wszystkich piłkarzy, jak podchodzić do wyciskania, martwego ciągu czy innych ćwiczeń siłowych. Później dochodzi normalny trening. Oglądając jednak turnieje U-17, U-18, U-19, mamy do czynienia z dobrze przygotowanymi atletycznie mężczyznami, a nie dziećmi. Zawodnik o poziomie międzynarodowym powinien wycisnąć 80-90 kilogramów. I to niezależnie od wagi, nawet 65-kilogramowy piłkarz powinien sobie z tym poradzić. Kiedy reprezentację Niemiec przejął Juergen Klinsmann, wprowadził do testu sprawnościowego podciąganie na drążku. Odpowiednia liczba to sześć podciągnięć z pełnego zwisu. Jeśli zawodnik nie dawał rady, dostawał określony czas na trening indywidualny – opowiadał Kowalczuk.

Wniosek dla biegaczy? Budowanie masy mięśniowej jest bardzo ważne i nie można tego aspektu zaniedbywać. Jej granicę najlepiej skonsultować z trenerem przygotowania fizycznego. Żeby nie przesadzić.

ŁZ

Polecamy również:


Podziel się:
kochambiegacnafestiwalu
kochambiegacwpolsce