Seniorzy mogą nabrać kondycji z Władysławem Kozakiewiczem
Opublikowane w czw., 19/06/2014 - 00:24
Jan Morawiec 82-letnia legenda maratonu, czy niedawno opisywany przez nas 104-latek Stanisław Kowalski, który został rekordzistą Europy na 100m, to przykłady na to, że sport można uprawiać naprawdę długo. Niestety, ci mistrzowie są wśród seniorów wyjątkiem.
- Dane statystyczne są niepokojące. Tylko niewielki procent Polaków po 60-tym roku życia jest aktywny fizycznie. To istotny problem - powiedział Tomasz Półgrabski, sekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki na konferencji inaugurującej program aktywizacji seniorów „Bądź w olimpijskiej formie”.
Według dr Joanny Piotrowskiej z Uniwersytetu Trzeciego Wieku, dzieje się tak dlatego, że seniorzy niechętnie wychodzą z domu i nawiązują nowe kontakty, dlatego program jest skierowany do osób, które nie szukały do tej pory informacji o aktywnym stylu życia i same nie uprawiały żadnych sportów.
- Chcemy ich przekonać, żeby zaczęli się ruszać, bo aktywność fizyczna oznacza sprawniejszy mózg i lepszą jakość życia - mówiła Joanna Piotrowska.
Ambasadorem i pomysłodawcą akcji jest Władysław Kozakiewicz. W Niemczech, gdzie obecnie mieszka mistrz olimpijski w skoku o tyczce z 1980 r., od dawna prowadzi on takie zajęcia dla seniorów. Teraz zdecydował się to zrobić także w Polsce.
Jesienią na wybranych Uniwersytetach Trzeciego Wieku odbędą się 1,5-godzinne spotkania, podczas których, Kozakiewicz zaprezentuje ćwiczenia dla starszych osób, a w przerwach odbędzie się rozmowa o potrzebie bycia aktywnym. Jednak nie trzeba czekać na spotkanie z ambasadorem akcji. Już teraz działa strona www.aktywni60.pl,na której zaprezentowane są proste ćwiczenia do samodzielnego wykonania w domu.
- Nie trzeba biegać, skakać i rzucać. Nie musimy podnosić ciężarów, ale ruch oznacza zdrowie i dobre życie - powiedział znany tyczkarz.
Organizatorzy mają nadzieję, że program spotka się z zainteresowaniem olimpijczyków w różnych miastach, którzy zechcą kontynuować zajęcia z seniorami po zakończeniu serii spotkań.
Jeśli więc nie zdołaliście zarazić swoją pasją biegania dziadków, koniecznie pokażcie im stronę i zachęcajcie do aktywności.
IB
fot. Maciej Kłos / Makopress