Trenuj sporty walki i rozwijaj się... biegowo!
Opublikowane w pon., 08/12/2014 - 13:39
Jest wiele wartościowych dyscyplin, które można uprawiać równolegle do biegania. Jako uzupełnienie albo z miłości do wysiłku. Basen, sporty drużynowe, rower. Jest w czym wybierać. Szczególnie godnymi polecenia są sporty walki.
Może to budzić pewne kontrowersje. Jak to? Ja, pokojowo nastawiony do świata biegacz i mam zająć się dyscypliną dla osiedlowych osiłków. To nie do końca jest tak. Sporty walki, owszem, mogą się kojarzyć z agresją, dążeniem do wyrządzenia komuś krzywdy, ale to tylko jedna strona medalu, w dodatku mająca znaczenie marginalne, albo wręcz żadne. Sztuki walki mają znacznie głębszy przekaz fizyczny i duchowy, który może mieć niebagatelne przełożenie na bieganie.
Przede wszystkim trzeba podkreślić, że w sportach walki konfrontacja z inną osobą nie jest najważniejsza, ale dążenie do samodoskonalenia poprzez trening. Cel zbieżny z celem każdego biegacza.
Jest zreszta znacznie więcej zalet sztuk wręcz stworzonych dla miłośników przebierania nogami. Przyjrzyjmy się im.
Po pierwsze treningi na macie, tatami czy w ringu poprawiają koordynację ruchową. Ta przydaje się miłośnikom biegania w trudnym terenie. Takie treningi poprawiają również zdolności motoryczne organizmu. Wzmacnia się aparat ruchu, a nie trzeba tłumaczyć, jakie ma to przełożenie dla biegaczy.
Z walorów fizycznych warto jeszcze wymienić poprawianie wad postawy oraz ogólne wzmocnienie organizmu.
Sztuki walki wpływają nie tylko na sferę fizyczną, ale także - jak wspomnieliśmy - duchową. Warto przyjrzeć się ich zaletom.
Po pierwsze ćwiczą ducha współzawodnictwa. Co to oznacza, wie każdy startujący w biegach czy to ulicznych czy też przełajowych. Nawet gdy się biegnie w środku stawki, lepiej dawać z siebie wszystko i wyprzedzać rywali, niż zostawać w tyle.
Dalej. Poprawiają się zdolności umysłowe - czujność, koncentracja, dążenie do celu. Wszystkie są niezwykle ważne dla biegaczy. Wyćwiczony duch będzie mniej skory do poddawania się, w efekcie biegacze startujący w zawodach otrzymają dodatkowy handicap. Sporty walki uczą też panowania nad sobą, pokory - niezbędnych gdy się biega na długich dystansach. Są świetną metodą radzenia sobie ze stresem i złością, których codzienność dostarcza nam aż nadto.
Jak widać, sporty walki są dyscypliną pokrewną bieganiu, rozwijają nie tylko możliwości biegowe ciała i ducha, ale także przydają się w życiu codziennym. Chyba warto zapisać się do klubu dla wojowników.
Poniżej jedno z najsłynniejszych połączeń sportów walki z bieganiem. Słynne trening Rocky'ego Balboa:
ŁZ